Europejska Unia Nadawców zaniepokojona planami zmian w mediach publicznych
Europejska Unia Nadawców w liście otwartym do premier Beaty Szydło wyraziła zaniepokojenie planami zmian w mediach publicznych w Polsce. Według wiceministra kultury Krzysztofa Czabańskiego, który przygotowuje reformę mediów, EBU opiera się na pogłoskach i doniesieniach medialnych.
"Wzywamy polski rząd, by oparł się pokusie wykorzystania strukturalnych zmian w mediach publicznych jako sposobu na wzmocnienie kontroli politycznej nad mediami" - napisał w liście szef EBU Jean-Paul Philippot. Ocenił, że jeśli zdaniem polskich władz zmiany w systemie zarządzania Telewizją Polską i Polskim Radiem są konieczne, należy je przeprowadzić po wnikliwej analizie i ocenie oddziaływania i powinny one wynikać z otwartej, demokratycznej debaty. Zaoferował jednocześnie, że "EBU jest gotowa wesprzeć polski rząd i zapewnić mu fachową pomoc prawną”.
"Pluralizm i niezależność mediów publicznych od władz politycznych to kluczowe zasady mediów publicznych w społeczeństwie demokratycznym (...). Nie powinny zależeć od woli polityków. Przykłady podobnych praktyk można niestety znaleźć w innych krajach i zazwyczaj świadczą one o słabościach lub złym funkcjonowaniu instytucji demokratycznych" - ocenił szef EBU.
Według Krzysztofa Czabańskiego EBU, wysyłając list do polskich władz, nie kierowała się faktyczną znajomością sytuacji w Polsce ani wiedzą na temat projektów reformy mediów publicznych. "Gdyby EBU była naprawdę zainteresowana tym, co się dzieje w polskich mediach, to najpierw napisałaby do nas list z pytaniem. Tymczasem przysłano list otwarty, który - jak sami autorzy przyznają - opiera się na pogłoskach, na plotkach i doniesieniach dziennikarskich" - powiedział Czabański Polskiej Agencji Prasowej.
(PAP, KOZ, 21.12.2015)