TVP: zachowanie Kulczyckiego niestosowne, ale Warzecha prowokuje retoryką
Kierownictwo TAI poinformowało Jarosława Kulczyckiego, że zachował się niestosownie. W sobotę w programie „Z dnia na dzień” w TVP Info, który prowadził, wdał się w sprzeczkę z zaproszonym publicystą Łukaszem Warzechą. Gość opuścił studio w przerwie programu.
W programie „Z dnia na dzień” Warzecha oceniał wystąpienia kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Bronisława Komorowskiego. Powiedział, że "To tak, jakby zestawić najnowsze porsche 911 ze starym polonezem". Na te słowa zareagował Jarosław Kulczycki: „Ale przepraszam, pan bierze pieniądze za udział w kampanii Andrzeja Dudy? Bo to są słowa godne nie dziennikarza, tylko propagandysty”. Potem Warzecha pytał, dlaczego jest obrażany. Po przerwie w programie okazało się, że w studiu nie ma już Warzechy. Publicysta tłumaczył na Twitterze: „Prowadzący w @tvp_info zasugerował, że płaci mi sztab Dudy. To poważne oskarżenie wobec dziennikarza. Na spokojnie rozważę dalsze kroki”. W serwisie wPolityce.pl Łukasz Warzecha opublikował list otwarty do rzecznika Telewizji Polskiej Jacka Rakowieckiego. Pytał w nim: "Czy standardem w TVP jest oskarżanie komentatorów, którzy nie wpisują się w pożądaną linię, o branie pieniędzy od partii politycznych? Czy standardem w TVP jest pouczanie przez prowadzących zaproszonych gości o standardach i o tym, co mają mówić? Czy kierownictwo TVP zamierza podjąć jakieś kroki wobec red. Jarosława Kulczyckiego?”.
Wczoraj wieczorem rzecznik TVP przesłał oświadczenie: "Wyrażamy ubolewanie z powodu incydentu, do którego doszło w sobotę, 7 lutego, w programie »Z dnia na dzień« w TVP INFO. Niestosowne pytanie zadane przez prowadzącego program redaktora Jarosława Kulczyckiego, a także jego zbyt emocjonalne zachowanie w rozmowie z red. Łukaszem Warzechą było jednak próbą znalezienia ekwiwalentu dla dalekiej od obiektywizmu retoryki, która powinna cechować każdego niezależnego publicystę, zastosowanej przez red. Warzechę. To retoryka, przypomnijmy, w której mieściły się w ostatnich miesiącach takie komentarze tego publicysty, jak: »Aroganckie sukinsyny z WOŚP«, czy »Słabo myślący babsztyl, który przypadkiem rządzi moim krajem« (o premier Ewie Kopacz). Redaktor Kulczycki został przez kierownictwo Telewizyjnej Agencji Informacyjnej poinformowany o wspomnianej niestosowności jego zachowania".
Jarosław Kulczycki może się spodziewać innych konsekwencji służbowych? - To kończy sprawę - odpowiada Jacek Rakowiecki. - Poinformowanie o niestosowności zachowania jest formą konsekwencji służbowych - dodaje.
- To klasyczna próba odwracania kota ogonem - reaguje Łukasz Warzecha. - Z jednej strony TVP przyznaje, że Jarosław Kulczycki zachował się niestosownie, a z drugiej usprawiedliwiają go - mówi Warzecha.
Z Jarosławem Kulczyckim nie udało się nam skontaktować.
(MAK, 09.02.2015)










