Promowanie się przy okazji śmierci ambasadora marki, to przesada
Po śmierci Anny Przybylskiej, która brała udział w kampaniach reklamowych, niektóre firmy opublikowały na swoich fan page na Facebooku wpisy pożegnalne. Przy okazji eksponowały swoje marki. Specjaliści z branży reklamowej ostrzegają, że takie działania mogą markom zaszkodzić.
Na oficjalnym fan page Mercedes Benz-Polska zamieszczono zdjęcie aktorki siedzącej w samochodzie, opatrzone komentarzem: "Wczoraj zmarła Anna Przybylska - jedna z najpiękniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Żegnamy ją jako przyjaciela i ambasadora, przez lata związanego z Mercedesem". - Decyzja o zamieszczeniu nekrologu była naturalną reakcją na odejście kogoś nam bliskiego. Ania Przybylska była przez lata ambasadorką naszej marki, co oznacza, że mieliśmy z nią częsty kontakt, wiele osób z naszej organizacji ją znało, lubiło - wiele podziwiało - mówi Ewa Łabno-Falęcka, dyrektor PR Mercedes-Benz Polska. Wczoraj wpis nie był już widoczny na koncie marki.
Na fan page marki Astor, której Przybylska była ambasadorką, można przeczytać: "Z ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Ani Przybylskiej. Łączymy się w bólu z Rodziną, Przyjaciółmi, z tymi, którzy Anię kochali i kochają…". Jolanta Górska, head of media and public relations firmy Coty Polska, która jest dystrybutorem produktów Astor, wyjaśnia: - Zdecydowaliśmy się zamieścić ten komentarz, gdyż Anna Przybylska przez kilka lat była ambasadorką marki Astor w Polsce.
W Internecie przekazywany był też post podpisany jako deweloper Studio 3: "Zmarła aktorka Anna Przybylska, która wraz z mężem wynajmowała mieszkanie i korzystała z basenu w budynku Solaris 3. Pokój jej duszy". Zbigniew Siennicki ze Studia 3 zaprzecza, że firma zamieściła taki komentarz i zapewnia, że ktoś się podszył pod Studio 3. - Jesteśmy tylko i wyłącznie ofiarą pomówienia i podjęliśmy już stosowne kroki prawne dla wyjaśnienia tej sytuacji - podkreśla Siennicki.
Jakub Załuska, dyrektor strategii z agencji Focus Advantage, uważa, że tego rodzaju wpisy są złym sposobem na promocję marki. - Nawet komentowanie tego jest grą na nucie autorów takich pomysłów, czyli nieważne jak, ważne, by mówiono - uważa Załuska. Również Marcin Ejsmont, strateg z agencji Grey Group, negatywnie ocenia zamieszczone przez firmy wpisy. - Być może w ten sposób oddają hołd zmarłej osobie, ale raczej pozytywnego wpływu na markę mieć to nie będzie - stwierdza Ejsmont.
Łukasz Chomyn, head of social media w DWL, zauważa jednak, że śmierć ambasadora marki stawia firmę w trudnej sytuacji. - Oficjalne pożegnanie, nekrolog na fan page może sprawić, że znajdą się tacy, którzy dopatrywać się będą w tym cynizmu i próby zbicia komunikacyjnego kapitału na tragedii - tłumaczy Chomyn. Ale – jak podkreśla – i w przypadku milczenia właściciela marki mogą pojawić się głosy krytyczne. Dlatego w tej sytuacji jego zdaniem nekrolog na fan page powinien być maksymalnie wyważony.
(DR, 14.10.2014)
