Polskapresse zarzuca "Gazecie Wyborczej" manipulację

Redaktor naczelny dziennika "Polska Gazeta Wrocławska" (Polskapresse) Arkadiusz Franas zarzucił "Gazecie Wyborczej" (Agora SA), że posługuje się manipulacją, oskarżając kierowany przez niego dziennik o szczucie na Romów. Zarząd Polskapresse oświadczył natomiast, że podjął już kroki prawne „względem Agora S.A. celem ochrony naszych naruszonych praw i interesów”.
W poniedziałkowym wydaniu "GW" zarzuciła "Polsce Gazecie Wrocławskiej", że ta prowadzi nagonkę na Romów. Jako przykład służyć miały cytaty z tekstów we wrocławskim dzienniku Polskapresse. W artykule "GW" zaznaczono też, że 120 osób ze świata kultury (dyrektorzy teatrów, aktorzy, pisarze) skierowało do Arkadiusza Franasa list otwarty, w którym proszą o wyjaśnienie, dlaczego "Gazeta Wrocławska" "prowokuje do ksenofobii i rasizmu”.
We wtorkowym wydaniu "Polski Gazety Wrocławskiej" redaktor naczelny Arkadiusz Franas oskarżył "GW" o manipulację i że chce w ten sposób poprawić wyniki sprzedaży. Argumentuje, że w "Polsce Gazecie Wrocławskiej" nie było wcale dużo tekstów na temat Romów. Przyznaje jednak, że jego redakcja popełniła błąd, publikując felieton Wojciecha Koerbera, szefa działu Sport, w którym żartował on z Romów. "Ale w tej redakcji nie ma, nie było i nie będzie miejsca na jakiekolwiek zachowania rasistowskie czy godzące w godność drugiego człowieka. Głupie dowcipy zdarzają się w różnych środowiskach" - zapewnił Franas. Na list otwarty przedstawicieli świata kultury, o którym pisała "GW", odpowiada, że podpisali się pod nim pracownicy opłacani przez wrocławski i dolnośląski samorząd. "Nie ma miejsca na dyktaturę jednej gazety. To kiedyś »Wyborcza« walczyła o wolność słowa. Teraz uważa, że ta wolność przysługuje tylko jej. Nie! Czas skończyć z dyktaturą myśli dyktowanych tylko przez jedno środowisko" – pisze Franas w swoim tekście.
W środę zarząd Polskapresse wydał natomiast oświadczenie. Napisano w nim: „Należy podkreślić, że działania >>Gazety Wyborczej<< nie tylko prowadzą do zniesławienia i poniżenia w opinii publicznej dobrego imienia Polskapresse oraz poszczególnych dziennikarzy i redaktorów, ale same w sobie mogą stanowić czyn zabroniony, jakim jest właśnie stawianie nieprawdziwych oskarżeń”. Dalej w oświadczeniu czytamy: „W związku z zaistniałymi faktami, informujemy, że podjęliśmy stosowne działania prawne względem Agora S.A. celem ochrony naszych naruszonych praw i interesów”.
We wtorek wieczorem Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego „GW” w rozmowie z „Presserwisem” zapowiedział, że „GW” ustosunkuje się do zarzutów „Gazety Wrocławskiej”, gdy się z nimi dokładnie zapozna. - Wygląda na to, że te zarzuty są poważne, ale tak samo poważne, jak i gołosłowne - powiedział Kurski. (MAL)
(09.07.2014)
