Mathias Döpfner i Michael Ringier w debacie o przyszłości mediów
Debatę o przyszłości mediów w Europie, jaką wczoraj zorganizowała Polska Agencja Prasowa wraz z Ringier Axel Springer Polska, z udziałem m.in. Mathiasa Döpfnera, prezesa Axel Springer SE, i Michaela Ringiera, współwłaściciela Ringier AG, zdominowały znane żale wydawców prasy na konkurencję w Internecie i zarzuty wobec monopolistycznych praktyk Google.
Obecność szefa niemieckiego koncernu sprawiła, że sala Centrum Prasowego PAP w Warszawie wypełniła się do ostatniego miejsca - mimo transmisji internetowej z debaty. Gdy prowadzący dyskusję redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota przypomniał list otwarty Mathiasa Döpfnera do prezesa Google, debatę zdominował temat problemów wydawców prasy z konkurencją ze strony firm technologicznych. Ich zdaniem Internet (w tym Google) zabija jakościowe dziennikarstwo.
"15 lat temu popełniliśmy błąd, bo zaoferowaliśmy wszystkie nasze materiały w kanałach dystrybucji cyfrowej za darmo. Nie doceniliśmy Internetu, postrzegając go tylko jako miejsce reklamy naszych gazet" - mówił Döpfner.
"Za sprzedawanie podróbek markowych towarów płaci się kary, ale kopiowanie artykułów prasowych i zarabianie na ich udostępnianiu w Internecie jest dozwolone. Potrzebujemy prawnych ram i uczciwych zasad wobec naszego biznesu" - wtórował mu Michael Ringier.
"Zanim uderzymy w Google, Apple czy Amazon, powinniśmy uderzyć się we własne piersi" - mówił Jerzy Baczyński, redaktor naczelny "Polityki" i prezes wydającej ją spółki Polityka. "Wydawało nam się, że nowe technologie to nowe narzędzia pracy, nowe kanały dystrybucji dla naszych treści i nowe źródła dochodów. To wszystko okazało się fałszem" - przyznał Baczyński.
"Debata o przyszłości mediów przekształciła się w debatę, jak pomóc rynkowi wydawniczemu, który ma największe problemy" - skwitował Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu. Jego zdaniem do sytuacji tej przyczyniła się nie tylko polityka wielkich korporacji, ale także "spadek potencjału intelektualnego odbiorców, który sprawia, że odchodzimy od słowa i działamy obrazem, odchodzimy od treści pogłębionych do czytania tylko nagłówków". "Nie ukrywam, że my jesteśmy tego beneficjentem" - dodał prezes Cyfrowego Polsatu.
Debacie i atakom na swojego pracodawcę cierpliwie przysłuchiwał się obecny na sali Piotr Zalewski - communication & public affairs manager Google Poland. Na koniec wstał i poprosił dziennikarzy zainteresowanych tematem o osobisty kontakt. Wręczył swoją wizytówkę także Döpfnerowi.
- Padło tu wiele nieprawdziwych zarzutów wobec Google. Moją rolą jest na nie odpowiadać i wyjaśniać. Na przykład z tak krytykowanego przez wydawców Google News mogą oni przecież wyłączyć swoje serwisy - powiedział "Presserwisowi" Zalewski. (GK)
(03.06.2014)