Karnawał bez Balu Dziennikarzy

Wielki Charytatywny Bal Dziennikarzy w 2012 roku.(fot. Marcin Obara)
W karnawale nie będzie Charytatywnego Balu Dziennikarzy. Nie wiadomo, czy w ogóle odbędzie się on w przyszłym roku, bo brakuje pieniędzy na jego organizację.
- Sprawa balu jest w zawieszeniu – mówi Iwona Maruszak, prezes Fundacji Charytatywny Bal Dziennikarzy. Przyznaje, że prawdopodobieństwo zorganizowania imprezy w karnawale (czyli między świętem Trzech Króli a ostatkami) jest znikome. – Szukamy pomysłu: albo odpuścimy sobie ten rok, albo może zorganizujemy bal trochę później, po Wielkanocy, i tańszym kosztem – dodaje.
Impreza, z której dochód był przekazywany na cele dobroczynne, odbywała się od 1998 roku. – Koszty jednak stale rosną. Za wynajęcie sali, nagłośnienie i catering musielibyśmy zapłacić tyle, że bal by się nie zbilansował – stwierdza Iwona Maruszak. Dotychczas organizatorzy starali się, by wpływy z biletów pokryły koszty imprezy, a pieniądze od sponsorów wspierały wybrany cel dobroczynny. W lutym br. bilety cegiełki na bal w Auli Politechniki Warszawskiej kosztowały 150 zł (dziennikarze) i 250 zł (przedstawiciele innych zawodów). – Wtedy impreza spięła się na styk. Teraz była obawa, że to się nie uda. Musielibyśmy więc znacząco podnieść ceny biletów, a przecież sytuacja finansowa środowiska nie jest najlepsza – tłumaczy Maruszak.
- Zabrakło nam też trochę energii, musimy się przeorganizować i zebrać siły – dodaje Dominika Wielowieyska, publicystka "Gazety Wyborczej" i była prezes fundacji.
Jeśli balu nie będzie w przyszłym roku, to czy oznacza to zakończenie działalności fundacji? – Chcielibyśmy, żeby przetrwała. Szkoda byłoby rezygnować z takiej dobrej tradycji – mówi Iwona Maruszak.
W tegorocznym karnawale, 9 lutego, odbyły się dwa dziennikarskie bale charytatywne: Bal Dziennikarzy w Warszawie i konkurencyjny Bal Niepokornych w Krakowie. Ta druga impreza doczekała się kontynuacji w postaci Krakowskiego Charytatywnego Balu Niepodległości, na którym bawiono się 9 listopada br.
RUT
