We wrześniu mogą wejść w życie nowe przepisy prawa prasowego
Parlament kończy pracę nad tzw. małą nowelizacją prawa prasowego - za odmowę publikacji sprostowania nie będą już grozić sankcje karne.
- Pracę nad projektem tej nowelizacji powinniśmy zakończyć na w tym tygodniu, w tej sytuacji do Senatu trafi w sierpniu, a nowe przepisy zaczną obowiązywać od września - informuje Iwona Śledzińska-Katarasińska, przewodnicząca sejmowej komisji kultury i środków przekazu.
Chodzi o przepisy dotyczące sprostowań, które w grudniu 2010 roku zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Za odmowę publikacji sprostowania przewidywane były sankcje karne, co w ocenie Adama Bodnara z Fundacji Helsińskiej doprowadzało do sytuacji, w której zapadały kompromitujące Polskę wyroki. Jednym z nich był werdykt wydany w sprawie Przemysława Kaperzyńskiego, byłego redaktora naczelnego tygodnika "Iławski Tydzień". Za odmowę publikacji sprostowania został w 2006 roku skazany m.in. na cztery miesiące ograniczenia wolności w zawieszeniu na dwa lata i dwuletni zakaz wykonywania zawodu dziennikarza. W konsekwencji musiał zamknąć pismo. Międzynarodowy Trybunał w Strasburgu uznał, że ta kara naruszyła wolność słowa i przyznał Kaperzyńskiemu odszkodowanie, ale dopiero w kwietniu tego roku.
- Dzięki przygotowywanej przez Sejm nowelizacji znikają sankcje karne, więc ogólnie jesteśmy zadowoleni - mówi Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy. - Niestety, nie udało nam się przekonać posłów, by zmienili zapis definiujący czcionkę i rozmiar tytułu sprostowania - dodaje.
Projekt przewiduje, że "sprostowanie w drukach periodycznych powinno być opublikowane w tym samym dziale, taką samą czcionką, pod równie widocznym tytułem "Sprostowanie", co materiał prasowy, którego dotyczy". - Z tego można wywnioskować, że drobną pomyłkę w tekście czołówkowym będzie trzeba prostować pod tytułem napisanym nieproporcjonalnie dużą czcionką, taką samą jaka została użyta w czołówce - mówi Maciej Hoffman. Jego zdaniem, np. w tabloidach takie sprostowania będą wyglądać monstrualnie. - Choć zapis nie jest precyzyjny, bo sformułowanie: "równie widoczny tytuł" pozostawia dużą swobodę interpretacyjną - mówi Hoffman.
IWP próbuje nakłonić posłów, by zrezygnowali z takiej definicji czcionki i tytułu sprostowania. Wszystko wskazuje na to, że IWP sukcesu nie odniesie. - Redakcje bardzo chętnie umieszczają sprostowania w miejscach nie do znalezienia, nawet gdy dotyczą publikacji zupełnie rozmijającej się z rzeczywistością - mówi Jerzy Fedorowicz, wiceprzewodniczący sejmowej komisji kultury. - Jako posłowie musimy też dbać o interesy opisywanych przez gazety osób, a nie tylko wydawców - dodaje Iwona Śledzińska-Katarasińska.
W połowie czerwca br. powstała luka prawna - w konsekwencji wyroku Trybunału Konstytucyjnego stare przepisy dotyczące sprostowań przestały obowiązywać, a parlament nie zdążył uchwalić nowych. - I nie zauważyłam, by nawet opiniotwórcze tytuły prostowały ewidentne pomyłki - mówi Śledzińska-Katarasińska.
Maciej Hoffman narzeka, że prace nad nowelizacją prawa prasowego są rozproszone - sejmowa komisja kultury zmienia przepisy dotyczące sprostowań, a komisja ustawodawcza przygotowała projekt zmiany przepisów dotyczących kar za wydawanie dziennika lub czasopisma niezarejestrowanego (również ten przepis został zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny). Jeszcze innym projektem jest całościowa zmiana prawa prasowego, autorstwa PSL. Sejm ma się nim zająć po wakacjach. (JF)
(25.07.2012)










