TVP konkursem zachęca prasę do pisania o swoim programie
(Fot. Marcin Obara)
Telewizja Polska ogłosiła konkurs na publikację prasową związaną z nadawanym w TVP 2 programem rozrywkowym "Bitwa na głosy".
W "Bitwie", której drugą edycję Dwójka emituje od soboty 3 marca, rywalizują zespoły wokalne kierowane przez znanych piosenkarzy. Jak czytamy w regulaminie, "konkurs ma za zadanie popularyzację regionu, z którego pochodzi gwiazda-trener oraz jego drużyna, a także popularyzację realizowanego przez organizatora programu". Główna nagroda to 3 tys. zł (brutto), do tego dwie drugie po 2 tys. zł i trzy po 1 tys. zł.
– Widzę haczyk na końcu tej wędki – mówi Marcin Kowalczyk, redaktor naczelny łódzkiego dziennika "Express Ilustrowany" (drużynę z Łodzi w show "Bitwa na głosy" prowadzi Monika Kuszyńska). – Zazwyczaj konkursy na publikacje dotyczące jakichś tematów ogłasza się, gdy te tematy nie są w prasie zbyt często obecne. Widocznie władze TVP liczą, że w ten sposób o ich programie zrobi się głośniej niż o programach konkurencji. To nie będzie promocja regionu, tylko promocja show – ocenia Kowalczyk. W jego przypadku konkurs wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego. – Od razu zapala mi się w głowie czerwona lampka i czuję się raczej zniechęcony do publikowania artykułów na ten temat – mówi naczelny "Expressu Ilustrowanego".
– Telewizje mają w wiosennych ramówkach tyle talent show, że niełatwo się wyróżnić. W takiej sytuacji wszystkie sposoby wypromowania programu są dobre. Choć pierwszy raz spotykam się z tego rodzaju pomysłem – komentuje Rafał Bryndal, redaktor naczelny miesięcznika "Bluszcz". Jego pismo mogłoby zająć się np. Warszawą, w której rekrutowano dwie drużyny programu (Natalii Kukulskiej oraz sióstr Przybysz). – Może to pomysł na zarobek?… – śmieje się Bryndal.
RUT










