Dział: TELEWIZJA

Dodano: Styczeń 03, 2011

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Więcej reklam i wyższe przychody głównych telewizji

W 2010 roku łączne cennikowe przychody reklamowe głównych telewizji wzrosły o 20 proc. w stosunku do 2009 roku. Stacje pokazały też więcej reklam niż rok wcześniej.

TVP 1, TVP 2, Polsat i TVN uzyskały ze sprzedaży reklam w ub.r. w sumie 9,8 mld zł – wynika z danych Nielsen Audience Measurement za okres 1 stycznia – 30 grudnia ub.r. (dane cennikowe nie uwzględniają udzielanych przez stacje rabatów). To o 20 proc. więcej niż wyniosły reklamowe przychody tych telewizji rok wcześniej. Liderem wpływów był, tak jak przed rokiem, TVN – 3,1 mld zł (o 12 proc. więcej niż w 2009 roku), przed Polsatem – 2,9 mld zł (wzrost o 13 proc.), Jedynką – 2,3 mld zł (wzrost o 31 proc.) i Dwójką – 1,5 mld zł (wzrost o 35 proc.). Anteny telewizji publicznej, które zanotowały największy wzrost przychodów, najdynamiczniej zwiększyły też liczbę emitowanych spotów. Nie wyprzedziły jednak stacji komercyjnych: najwięcej reklam pokazał w ub.r. Polsat – 241 tys. (o 8 proc. więcej niż w 2009 roku), a drugi był TVN – 221 tys. (wzrost o 4 proc.). Widzom Jedynki pokazano w ub.r. 181 tys. spotów (24 proc. więcej niż w 2009 roku), a Dwójki – 163 tys. (wzrost o 19 proc.). Reklamy w głównych telewizjach trwały w ub.r. w sumie ponad 5 tys. godzin (wzrost o 13 proc.). Żeby je wszystkie obejrzeć, trzeba by spędzić przed telewizorem ponad pół roku. – Nowy rok na rynku reklamy zaczyna się dość nerwowo ze względu na niepewność co do wielkości budżetów reklamodawców – ocenia Piotr Piętka, wiceprezes domu mediowego Starcom. – Z jednej strony mamy dobrą sytuację makroekonomiczną, z drugiej niepewność klientów: nawet firmy, które dużo inwestowały w 2010 roku, nie składają teraz odważnych deklaracji. Na razie budżety klientów pozwalają szacować wzrost reklamy telewizyjnej na dwa, trzy lub cztery procent. Myślę, że szansa na większe wydatki będzie dopiero w drugiej połowie roku – dodaje. Telewizje swoich planów cenowych nie zdradzają. – Wielkość podwyżek ureguluje stosunek popytu na czas reklamowy do jego podaży. Na pewno ceny wzrosną co najmniej o tyle, na ile przewidujemy wzrost rynku – mówi Zbigniew Badziak, dyrektor biura reklamy i handlu TVP. Ostrożna estymacja tego wzrostu to 4-5 proc., a optymistyczna 5-7 proc.

(RUT, 03.01.2011)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.