Komisja Etyki Polskiego Radia: Ordyński nierzetelny
Komisja Etyki Polskiego Radia stwierdziła, że Jan Ordyński nierzetelnie prowadził swoje audycje w Jedynce. Zarząd radia odniesie się do tego prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Komisja zajęła się sprawą na wniosek części słuchaczy, którzy poczuli się obrażeni wypowiedziami w programach prowadzonych przez Ordyńskiego. Wysyłali do Komisji listy, których wzór pojawił się wcześniej w Internecie. Jak zapewnia rzecznik Polskiego Radia Radosław Kazimierski, zarząd zajmie się sprawą. Skargi dotyczyły dwóch audycji "W samo południe" wyemitowanych w Jedynce 8 sierpnia i 10 października br. W pierwszej (dotyczyła perspektyw prezydentury Bronisława Komorowskiego) wzięli udział dziennikarze: Seweryn Blumsztajn, Andrzej Jonas i Robert Walenciak, w drugiej (o sytuacji polskiego Kościoła katolickiego) publicyści Cezary Michalski i Andrzej Godlewski oraz lewicowy polityk Andrzej Celiński. Według słuchaczy Ordyński prowadził programy w sposób stronniczy, a w tym drugim dopuścił wypowiedzi obraźliwe dla katolików. „W obu audycjach rozmowy były zawężone do osób reprezentujących zbliżone poglądy, ich opinie nie miały koniecznej przeciwwagi, a prowadzący stawiał tezy do poparcia przez zaproszone osoby. (…) Audycje nie miały charakteru rzeczywistej dyskusji" – stwierdziła Komisja Etyki. Jej zdaniem audycje naruszały też zasadę obiektywizmu zapisaną w karcie etycznej mediów, której sygnatariuszem jest Polskie Radio. W programach zabrakło przeciwstawnych opinii, jednak Komisja nie ma zastrzeżeń do treści tych, które zostały wyrażone. Jan Ordyński do wczoraj nie otrzymał od Komisji żadnego dokumentu w tej sprawie. - Nie sądzę, bym naruszył jakiekolwiek zasady etyki – mówi. Tłumaczy, że nikogo nie obraził, a do audycji dotyczącej prezydentury Komorowskiego nie zaprosił obu stron sporu, ponieważ z powodu trwających wakacji miał zawężony krąg potencjalnych gości. W drugim wypadku prawicowy punkt widzenia reprezentował jego zdaniem Andrzej Godlewski (według Komisji wypowiedzi publicysty nie zmieniły jednak ogólnego tonu dyskusji).(TAM, 09.12.2010)