Dział: WYWIADY

Dodano: Listopad 26, 2010

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Tworzenie fałszywych fanów jest bezsensowne

- mówi Jon Silk, specjalista od komunikacji w mediach społecznościowych, senior digital consultant w londyńskim oddziale Waggener Edstrom.

W Polsce mamy boom na Facebooka, także wśród firm. Chcą mieć swój profil, bo każdy go ma. Czy rzeczywiście media społecznościowe nadają się do promocji każdej firmy?
Kilka lat temu mieliśmy podobną sytuację z blogami. Każdy nasz klient chciał mieć bloga, bo taka była moda. Zadawałem im wtedy jedno podstawowe pytanie, które zawsze powinny zadawać sobie firmy, które chcą wejść do mediów społecznościowych: Po co? Czy naprawdę tego potrzebuję i dlaczego? Czy tam właśnie jest moja grupa docelowa? A jeśli tak, to które narzędzie: serwis społecznościowy, blog, forum, komunikator, będzie najlepsze do komunikacji z moimi klientami? Media społecznościowe mogą być użyteczne dla każdego, ale nie każdy ich potrzebuje.

Podczas konferencji PR Forum 2010 w Warszawie mówił Pan, że firma obecna w mediach społecznościowych musi umieć słuchać i zmienić nastawienie z monologu na dialog.
Social media wymagają fundamentalnych zmian w organizacji firmy. Przede wszystkim wszyscy pracownicy, od działu PR, poprzez dział obsługi klientów, handlowców, działy techniczne po HR, muszą nauczyć się słuchać swoich klientów w sieci i prowadzenia z nimi żywego dialogu. Nie sprawdzi się samo przekazywania informacji. Musimy słuchać, naprawiać błędy, które zgłaszają nasi klienci, angażować ich w budowę społeczności wokół naszej firmy, czy marki.

Czego na pewno nie wolno robić firmom w serwisach społecznościowych?
Najgorszą rzeczą jest oszukiwanie, tworzenie fałszywych fanów, komentarzy, wpisów. Takie sfabrykowane zaangażowanie daje szybkie rezultaty, bo nawet w bardzo krótkim czasie można wyprodukować tysiące fanów, ale w ostatecznym rozrachunku jest to bezsensowne. Przecież ci ludzie nie kupią naszego produktu, nie polecą go innym, bo ich nie ma.

Internet to medium globalne, ale czy media społecznościowe na całym świecie są takie same?
Z jednaj strony mają ten sam cel, którym jest rozmowa z innymi ludźmi. Jednak różnią nie tylko na kontynentach, ale i między krajami. To wynika z różnych tradycji, kultur, różnic językowych. W Azji z sieci korzystają przede wszystkim młodzi ludzie, otwarci na wszystko co nowe, a więc ich serwisy są pełne zdjęć, kolorowe, nieustannie zmieniają się. W Ameryce jest większe nastawienie na produkt, na relacje business-to-business. W Europie mamy mieszankę tych styli.


 

Rozmawiała Joanna Sędek

(26.11.2010)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.