Na Media Night o podziałach wśród dziennikarzy
Podczas wczorajszej konferencji Media Night, która się odbyła w Warszawie, dyskutowano m.in. o braku dziennikarskiej solidarności.
Rozmowę o tym, dlaczego w Polsce dziennikarze wolą się spontanicznie organizować niż trwale zrzeszać, prowadziła Magdalena Jethon z Polskiego Radia. Prelegenci podkreślali, że wspólne działanie uniemożliwiają coraz głębsze podziały w środowisku. – Chorobą naszego dziennikarstwa jest to, że większość dziennikarzy bardziej reprezentuje interesy polityczne niż dziennikarstwo. To odbiera mediom wiarygodność. Nie możemy być odbierani jako tuby czyichś interesów – mówił Stefan Bratkowski, honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i redaktor naczelny internetowego serwisu publicystycznego Studioopinii.pl. Niemieckimi doświadczeniami w tej kwestii podzielił się Hans-Ulrich Jörges, inicjator Europejskiej Karty na rzecz Wolności Prasy. Mówił, że polskie środowisko dziennikarskie powinno z tej Karty korzystać. – W Niemczech nie ma obecnie takich podziałów, o jakich mówicie w Polsce. Ale u nas rozwiązanie tych problemów zajęło prawie 40 lat. Ważne jest, by państwo nie ingerowało w media. Jeżeli jesteście pod taką presją polityków, to wielkim błędem jest niekorzystanie z możliwości, które daje wam obecność w Unii Europejskiej – powiedział Jörges. Wczoraj w Warszawie podczas Media Night rozmawiano też o granicach wolności słowa i wykorzystywaniu przez dziennikarzy nowych technologii. Media Night to coroczna polsko-niemiecka konferencja o kondycji mediów i zawodu dziennikarza. W tym roku odbyła się już siódma edycja tej imprezy. Jej organizatorem jest Fundacja Konrada Adenauera.(SK, 28.05.2010)










