Konkurować programami, nie sprzętem
Rozmowa z Wiesławem Walendziakiem, koordynatorem prac nad utworzeniem Polskiego Operatora Telewizyjnego
(fot. walendziak.pl)
o przystąpieniu do spółki POT, która miała zbudować
w Polsce telewizję cyfrową. Skąd ta rezerwa TVP?
W TVP cały czas trwa dyskusja nad przystąpieniem do spółki. Tak naprawdę nie usłyszeliśmy odmowy, a informację o potrzebie kilku miesięcy na dalsze analizy. Tylko, że my nie mamy czasu.
W lutym, najpóźniej na początku marca, rząd przyjmie strategię cyfryzacji rynku telewizyjnego i od tego momentu czas zaczyna biec szybko, również ten potrzebny na przygotowanie wniosków koncesyjnych. Musimy przed wakacjami złożyć stosowne wnioski do Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, a na jesień już przygotowywać projekt. W Europie Zachodniej rewolucja cyfrowa udała się dlatego, że zaangażowały się w nią bezpośrednio rządy. We Włoszech przeznaczono blisko miliard euro na dofinansowanie dekoderów. W Niemczech - kilkaset milionów euro na równoległe nadawanie cyfrowe i analogowe. W Wielkiej Brytanii przyjęto inny model, kładąc nacisk na zasadę niekodowanych sygnałów. Dzięki temu pojawiło się bardzo wiele propozycji cyfrowych, a konsumen-ci korzystali na kupnie dekodera, szukając ciekawszej oferty programowej. W Polsce od kilku lat nie można znaleźć w budżecie dziewięciu milionów złotych, aby przekazać je wojsku, żeby zwolniło zajmowane częstotliwości.
TVP twierdzi, że stacje komercyjne przestałyby inwestować w sieć, gdy obejmie ona największe miasta, czyli najlepszy dla nich rynek, i prace nad cyfryzacją reszty kraju telewizja publiczna musiałaby prowadzić sama. Jak wygląda finansowa sytuacja przedsięwzięcia bez TVP?
W strategii cyfryzacji kraju przewidziano jedno podstawowe kryterium, kiedy można wyłączyć sygnał analogowy: 95 proc. zasięgu technicznego i 90 proc. ludzi w danym rejonie musi posiadać dekodery. Czy na dalekiej prowincji ludzie zdecydują się na zakup dekodera tylko dlatego, żeby odbierać dodatkowo TV Kulturę i TV Polonię? Bo przecież Jedynka i Dwójka są bardzo dobrze odbierane w całym kraju. Ludzie zdecydują się na zakup dekodera, kiedy będą mieli gwarancję dodatkowych kanałów, które są w stanie produkować TVN, Polsat, TVP i ewentualni partnerzy z zagranicy. Naprawdę warto przemyśleć doświadczenia brytyjskie. Trwanie TVP przy pomyśle odrębnego publicznego multipleksu doprowadzi do tego, że TVP będzie nadawała w ana-logu i w cyfrze do końca swoich dni. Myślę, że prosta kalkulacja ekonomiczna doprowadzi telewizję publiczną do zmiany decyzji. Największe wydatki związane są z tworzeniem przez telewizje nowych programów. I to jest pole dla konkurencji. Natomiast wspólne tworzenie sieci przyniesie wyłącznie oszczędności. Istotne jest też skrócenie czasu jednoczesnego nadawania w analogu
i w cyfrze, bo to powoduje największe koszty. Naszym partnerem infrastrukturalnym będzie najprawdopodobniej należący do TP EmiTel, choć nie w całym kraju. W niektórych miejscach zdecydu-jemy się na współpracę z innymi partnerami. Wiem, że TP EmiTel intensywnie się przygotowuje do tego projektu, bo dotychczasowe 80 proc. przychodu tej spółki pochodzi od TVN-u, Polsatu i TVP.
Wierzy Pan, że chęć utrzymania miejsca w pięciokanało-wych multipleksach dla TV Polonia i przyszłej TV Kultury to jedyny powód odmowy wpuszczenia do przyszłych multipleksów telewizji publicznej stacji komercyjnych?
Jak zrozumiałem, w telewizji publicznej ciągle istnieje pogląd, że telewizja sama może zbudować pięciokanałowy multiplex. Tymcza-sem kwestią kluczową jest znalezienie motywu, dla którego widzo-wie, mają chcieć kupić za ponad 200 złotych dekoder umożliwiają-cy odbiór sygnału cyfrowego? Kupią, jeżeli będą mieli pełną ofertę, a tylko razem jesteśmy w stanie taką ofertę zbudować.
Pojawiły się informacje, że miejsce TVP w POT zająć może inwestor zagraniczny.
Poważni zagraniczni inwestorzy już się zgłaszają, ale rzecz jest bardzo delikatna. To, co budujemy, umożliwia przyjęcie poważ-nych parterów ze świata. Ale chcielibyśmy, aby nastąpiło to na zasadzie zdynamizowania naszego rynku, a nie jego skolonizowa-nia. Nie wykluczam jednak, że z jednym z nich rozpoczniemy współpracę. Na razie to TVN z Polsatem zakładają spółkę i przy-stępują do realizacji projektu.
Rozmawiał Juliusz Szalek
(JS, 17.02.2005)