"Rzeczpospolita" miała tekst o molestowaniu dzieci przez księdza, ale go nie dała
Tekst o molestowaniu seksualnym podopiecznych Ogniska im. św. Brata Alberta w Szczecinie przez jednego z księży ukazał się wczoraj w "Dużym Formacie", dodatku do "Gazety Wyborczej" (Agora SA). Tymczasem w "Rzeczpospolitej" (Presspublica) tekst na ten temat powstał wiosną ub.r., ale na jego publikację nie zgodziło się kierownictwo gazety.
- Wiosną 2007 roku Michał Stankiewicz, korespondent ”Rzeczpospolitej” w Szczecinie, przygotował tekst na ten sam temat. Jednak nie ukazał się on na łamach - mówi Maciej Duda, dziennikarz śledczy ”Newsweek Polska”, wówczas dziennikarz śledczy w dziale krajowym ”Rz”. Dziennikarze opowiadają, że tekst, który redagował Bertold Kittel, był już gotowy do druku. - Piotr Gabryel (zastępca naczelnego ”Rz” – przyp. red.) argumentował, że ten temat już się w prasie pojawiał, więc nie będziemy go publikować. Chociaż żadne medium tego tematu nie poruszało, nie przekonało to kierownictwa do opublikowania tekstu – mówi jeden z dziennikarzy. Dlaczego tekst nie został opublikowany? Redaktor naczelny ”Rz” Paweł Lisicki uważa, że za dużo było w gazecie materiałów o molestowaniu seksualnym przez księży: – Wcześniej ”Rzeczpospolita” opisywała sprawę arcybiskupa Juliusza Paetza i sprawę molestowania kleryków w diecezji płockiej. Uznaliśmy więc, że lepiej będzie, jeśli tym razem takim tematem zajmie się ktoś inny. Nie chcieliśmy, by przypięto nam łatkę, że specjalizujemy się w ujawnianiu przypadków molestowania w Kościele – tłumaczy Paweł Lisicki. Michał Stankiewicz, autor tekstu, który nie został opublikowany przez ”Rz”, mówi tylko: - Nie chcę komentować.(MAK, 11.03.2008)