Maciej Świrski zapowiada udział w posiedzeniach KRRiT. Wczorajsze nie doszło do skutku

Były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski poinformował, że nie uznaje zawieszenia w obowiązkach członka i nadal będzie uczestniczył w posiedzeniach Rady oraz odbywających się na nich głosowaniach. Planowane na wczoraj posiedzenie KRRiT nie doszło do skutku.

W oświadczeniu opublikowanym w środę przed południem w serwisie X Maciej Świrski napisał, że nie będzie podejmował działań zmierzających do odwrócenia decyzji o odwołaniu go z funkcji przewodniczącego. "Nie dlatego, że się z nią godzę. Przeciwnie - uważam, że została przeprowadzona z naruszeniem wewnętrznych procedur Rady. Jednak w trosce o zachowanie powagi instytucji państwowych w dniach zaprzysiężenia nowo wybranego Prezydenta RP, nie chcę dawać pretekstu władzy wykonawczej do działań, które mogłyby zagrozić tej uroczystości lub posłużyć do dalszej delegitymizacji Rady. Moja decyzja w tej chwili jest aktem odpowiedzialności - a nie przyzwolenia" - stwierdził Świrski. Jednak dodał: "Opublikowana 29. lipca br. uchwała Sejmu dotyczy przewodniczącego KRRiT, nie zaś członka Rady. W związku z tym nie zostałem »zawieszony« jako członek KRRiT (…) i nadal będę uczestniczyć w jej pracach i głosowaniach".

Czytaj też: W czerwcu najczęściej cytowany był Onet. TVN 24 liderem wśród stacji telewizyjnych

W środę nie otrzymaliśmy z KRRiT odpowiedzi na pytanie, czy w związku z zapowiedzią Macieja Świrskiego przewodnicząca Agnieszka Glapiak umożliwi mu, mimo zawieszenia, udział w posiedzeniach i głosowanie.

Planowane na środowe przedpołudnie posiedzenie nie odbyło się. Rada miała m.in. podjąć uchwałę o zwrocie pieniędzy abonamentowych z depozytu dla Radia Łódź (dwie transze po 642 tys. zł) i Radia Kraków (prawie 697 tys. zł). Jak informuje prof. Tadeusz Kowalski, członek KRRiT, posiedzenie odwołano bez podawania powodów. Kolejne ma się odbyć 8 sierpnia, czyli w dniu, w którym pierwotnie miano wznowić posiedzenie zawieszone przez Macieja Świrskiego.

Juliusz Braun, były przewodniczący KRRiT, w rozmowie z "Presserwisem" zauważył, że istotne będzie, jak nowa przewodnicząca Agnieszka Glapiak potraktuje Macieja Świrskiego, gdy będzie on przychodził na kolejne posiedzenia. "Czy powie: pan nie może głosować, bo jest pan zawieszony, czy oświadczy, na przykład: uważamy, że jest pan niesprawiedliwie zawieszony, więc niech pan głosuje. Jeżeli zostanie on dopuszczony do głosowania, a decyzje będą podejmowane głosami czterech innych członków, to nie będzie problemu, bo Krajowa Rada podejmuje uchwały czterema głosami, więc nie będzie miało znaczenia, czy on głosował. Natomiast gdyby jakaś decyzja została podjęta z udziałem głosu Macieja Świrskiego, to mogłaby zostać uznana za nieważną" - wyjaśniał Braun.

W piątek 25 lipca Sejm przegłosował postawienie Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Decyzja Sejmu oznacza automatyczne zawieszenie go w wykonywaniu obowiązków nie tylko przewodniczącego, ale też członka KRRiT. Początkowo w opublikowanym na YouTubie nagraniu Świrski oświadczył, że nie uznaje wyniku głosowania w Sejmie, a KRRiT będzie działać bez zmian. 

Jednak w poniedziałek pozostała czwórka członków KRRiT - Tadeusz Kowalski (powołany do Krajowej Rady przez Senat), Agnieszka Glapiak (powołana przez Sejm, gdy większość miało w nim PiS), Hanna Karp (powołana przez prezydenta Andrzeja Dudę) i Marzena Paczuska (powołana przez prezydenta Andrzeja Dudę) - odwołała Świrskiego ze stanowiska przewodniczącego. Nową przewodniczącą wybrana została Agnieszka Glapiak.

(MNIE, 31.07.2025)