Republika wciąż ma mniej reklamodawców niż stacja wPolsce24
Według Nielsen Media Republika w grudniu miała średnio 4,8 proc. udziału w grupie ogólnej 4+ (screen: YouTube/Telewizja Republika)
W Republice w grudniu emitowano spoty 72 reklamodawców. W stacji zarządzanej przez Tomasza Sakiewicza nadal reklamuje się o wiele mniej firm niż w konkurencyjnym kanale wPolsce24 (Fratria), jak wynika z danych Nielsen Media, do których dotarł "Presserwis".
W stacji wPolsce24 w grudniu kampanie wykupiło 119 klientów, o trzech mniej niż miesiąc wcześniej. Republika w tym czasie straciła jednego reklamodawcę - ich liczba spadła do 72. Oba kanały są dostępne za pośrednictwem satelity i naziemnie na ósmym multipleksie.
W grudniu wśród dużych reklamodawców Republiki były m.in. produkujące suplementy diety OLeofarm oraz Life Harmony Pharm, powiązane z kanałem Niezależne Wydawnictwo Polskie (wydawca "Gazety Polskiej"), telezakupy Mango (Grupa Polsat Plus) oraz sklepy MediaMarkt i Lidl.
Natomiast w stacji wPolsce24 wśród dużych reklamodawców były: farmaceutyczna firma Aflofarm, hipermarket Kaufland, nadawca stacji, czyli spółka Fratria, sklep Media Expert, firma farmaceutyczna Sanofi Aventis Polska i Iliad Group - właściciel Play.
Według Nielsen Media Republika w grudniu miała średnio 4,8 proc. udziału w grupie ogólnej 4+ wobec 1,18 rok wcześniej, a wPolsce24 - 0,85 proc. (rok do roku wzrost z 0,08 proc.; do 1 września 2024 w miejscu wPolsce24 nadawał kanał Telewizja wPolsce.pl, ale nie był on dostępny naziemnie).
Reklamy w Republice i wPolsce24 sprzedaje Polsat Media. W styczniu najdroższe spoty według cennika Republiki kosztują 10,2 tys. zł (do 19,8 tys. zł w grudniu), a w stacji wPolsce24 - 1,2 tys. zł (do 1,8 tys. zł w grudniu). W przypadku mniejszych stacji ważniejsza od sprzedaży cennikowej jest sprzedaż pakietowa, czyli obejmująca wiele stacji i różne grupy odbiorców.
Czytaj też: Mija 35 lat od uruchomienia RMF FM. Stacja przygotowała specjalne atrakcje
Część firm, np. Ikea czy mBank, wycofała się z Republiki mniej więcej rok temu, po wypowiedziach publicysty Marka Króla, że imigrantom należy "założyć chipy, tak jak się pieskom zakłada" oraz "tańsze jest jeszcze numery na lewej ręce wytatuować, wtedy łatwo się ich znajdzie". Reklamodawcy rezygnowali też z Republiki po tym, jak satyryk Jan Pietrzak powiedział na antenie: "Mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, Majdanku, w Treblince, w Sztutowie, mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców i tam będziemy tych imigrantów, wpychanych nam nielegalnie przez Niemców, zatrzymywać".
(MNIE, 16.01.2025)