Tylko cztery rozgłośnie regionalne otrzymały na razie pieniądze z KRRiT
Regionalne rozgłośnie publiczne nadal czekają na należne im pieniądze z opłat abonamentowych (fot. Alexey Ruban/Unsplash)
Radio Katowice, Radio Lublin, Radio Poznań i Radio dla Ciebie to jedyne regionalne rozgłośnie publiczne, które dostają pieniądze z opłat abonamentowych. Środki należne rozgłośniom blokuje szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a te mają problem z opłacaniem należności m.in. w ZUS.
Likwidatorzy tych czterech rozgłośni prawomocnie zostali wpisani do KRS i KRRiT bezpośrednio przekazuje należne im środki. Radio Poznań i RDC pieniądze dostają od kwietnia (odpowiednio po 720 tys. zł i 694 tys. zł), a do Radia Katowice i Radia Lublin pierwsza transza trafiła w połowie lipca (740 tys. zł do Radia Katowice i 624 tys. zł do Radia Lublin).
Sytuacja w poszczególnych rozgłośniach jest różna. Najgorsza jest w Radiu Opole. W pierwszym kwartale 2024 roku opolskiej rozgłośni brakowało 4,3 mln zł. Wtedy radio zdecydowało się sprzedać część redakcyjnych samochodów i ograniczyć pracę studiów terenowych. W podobnie trudnej sytuacji znalazło się Radio Kraków, które w lutym postanowiło sprzedać za 998 tys. zł swój fortepian koncertowy Polskiemu Wydawnictwu Muzycznemu. KRRiT zalega krakowskiemu radiu 5,9 mln zł.
Rozgłośniom regionalnym brakuje pieniędzy na terminowe wypłaty, spłatę zobowiązań wobec ZUS i fiskusa czy kredytów bankowych. - Taka sytuacja sprawia też, że odchodzą od nas młodzi zdolni dziennikarze specjalizujący się w nowych mediach - mówi Agnieszką Czyżewską-Jacquemet z Polskiego Radia Lublin, prezeska Stowarzyszenia Grupa 17, skupiającego pracowników regionalnych rozgłośni. - Szukają stabilniejszej i pewniejszej pracy - dodaje.
Przedłużający się stan likwidacji to również problem dla pracowników rozgłośni. Ponieważ określenie "w likwidacji" zostało wpisane do nazw spółek, ich pracownicy przestali być dobrymi klientami dla banków. Nie mogą nie tylko zaciągać kredytów, ale mają nawet trudności z zakupami ratalnymi.
Tymczasem rozgłośnie nie mogą odebrać pierwszych depozytów - pieniędzy należnych z abonamentu, złożonych przez KRRiT w sądach. Tak jest w Katowicach, gdzie sąd wydał dwukrotnie decyzję o cofnięciu depozytu (drugi raz po zażaleniu KRRiT). - Te pieniądze są zamrożone, bo Rada nie potrafi wskazać rachunku, na jaki sąd ma przelać pieniądze - mówi Ewelina Kosałka-Passia, likwidatorka Radia Katowice.
KRRiT odpowiedziała katowickiemu sądowi, że "Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i Biuro Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie posiadają (...) wydzielonego rachunku bankowego przeznaczonego do odbioru z rachunków depozytowych kwot przekazanych tytułem wypłat środków z wypływów abonamentowych. Wyodrębnienie takiego rachunku wymaga wdrożenia procedury...".
Samemu Radiu Katowice Rada powinna oddać przetrzymywaną w depozycie kwotę 2,5 mln zł. W sumie do czerwca KRRiT powinna wypłacić katowickiej rozgłośni 6,3 mln zł. Wypłaciła 740 tys. zł. W związku z tą sytuacją Radio Katowice wystosowało do KRRiT pismo z ponagleniem.
W sumie Krajowa Rada powinna wypłacić rozgłośniom ok. 80 mln zł. Na razie mogły liczyć tylko na dotacje celowe z budżetu państwa - do tej pory otrzymały je dwukrotnie. Z tych pieniędzy nie można jednak spłacać zadłużenia.
(PAR, 18.07.2024)