Nowa ustawa medialna ma być gotowa do końca roku, ale raczej poczeka na nowego prezydenta
Nowa ustawa medialna może być przyjęta przez parlament jeszcze w tym roku, ale jest mało prawdopodobne, że podpisze ją prezydent Andrzej Duda (fot. Albert Zawada/PAP)
Istnieje szansa, że założenia do ustawy reformującej media publiczne będą gotowe w przyszłym miesiącu – mówi Maciej Wróbel z Koalicji Obywatelskiej, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. mediów i polityki audiowizualnej. Jednak realne szanse na wejście w życie nowych regulacji pojawią się dopiero za rok, po wyborach prezydenckich.
Jak informuje „Presserwis” poseł Koalicji Obywatelskiej i były reporter TVP Maciej Wróbel, w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego trwają prace nad przygotowaniem założeń do ustawy medialnej, która uporządkuje sytuację w mediach publicznych. Ustawa ma być gotowa do końca roku.
- Nowa ustawa medialna musi być zgodna z Europejskim Aktem Wolności Mediów, który gwarantuje mediom niezależność od politycznych ośrodków władzy – mówi Maciej Wróbel.
Europejski Akt Wolności Mediów EMFA (European Media Freedom Act) to przyjęty w kwietniu br. zbiór przepisów prawnych, które mają wzmocnić niezależność mediów w krajach członkowskich UE oraz zapewnić ich pluralizm. Zgodnie z rozporządzeniem władze nie będą mogły naciskać na dziennikarzy, by ujawnili swoje źródła informacji. EMFA narzuca na media m.in. obowiązek informowania o przychodach z reklam państwowych oraz o wsparciu kontrolowanych przez państwo firm.
- Oprócz implementacji Europejskiego Aktu Wolności Mediów nowa ustawa medialna powinna wprowadzić model stabilnego finansowania mediów publicznych i przejrzystość ich działania, m.in. poprzez zasadę organizowania otwartych konkursów na stanowiska kierownicze – mówi Maciej Wróbel. – Chcę, aby założenia do ustawy były gotowe w przyszłym miesiącu i zostały poddane konsultacjom. Będę na ten temat rozmawiał z nową ministrą kultury Hanną Wróblewską. Istnieje szansa, że ustawa zostaje przyjęta przez parlament do końca tego roku – dodaje.
Tekst do założeń nowej ustawy medialnej przygotowali już Jan Dworak, były prezes TVP, prof. Stanisław Jędrzejewski, prof. Monika Kaczmarek-Sliwińska, Karol Kościński, prof. Tadeusz Kowalski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Jacek Weksler. To grono ekspertów w lutym br. opublikowało dokument „Media obywatelskie – założenia ustawy o mediach publicznych”. Przedstawiona w nich koncepcja zakłada m.in. likwidację Rady Mediów Narodowych (posiada ustawowe prawo wyznaczania władz mediów publicznych) oraz zmianę zasad działania KRRiT tak, by stała się niezależna od władzy politycznej.
W eksperckich założeniach znajdujemy też postulat precyzyjnego określenie zadań mediów publicznych oraz wprowadzenie obowiązku badania ich jakości. Natomiast kontrolę społeczną nad TVP i Polskim Radiem miałyby zapewnić również publiczne rady powiernicze, które połączyłyby kompetencje obecnych rad nadzorczych i rad programowych. Osoby do rad powierniczych rekomendowałyby organizacje społeczne, twórcze i branżowe oraz izby gospodarcze.
Jan Dworak przyznaje, że obecnie nie bierze udziału w ministerialnych pracach nad założeniami nowej ustawy medialnej. - Według posiadanej przeze mnie wiedzy resort kultury zamierza wykorzystać założenia, które przygotowaliśmy w eksperckim gronie – mówi Dworak.
- Jeśli nowa ustawa medialna zostanie przyjęta przez parlament z końcem tego roku, wydaje się mało prawdopodobne, aby podpisał ją prezydent Duda – mówi Jan Dworak. - Przypuszczalnie na wejście jej w życie trzeba będzie czekać do wyborów prezydenckich. Ale rok to niedużo, zważywszy na stopień komplikacji, które ta regulacja musi rozstrzygnąć – dodaje.
(JF, 17.05.2024)