OpenAI i Microsoft pozwane za naruszenie praw autorskich przy szkoleniu modeli sztucznej inteligencji
Julian Sancton stanął na czele pozwu za wykorzystywanie treści m.in. z jego książek (screen: YouTube/Penguin Random House)
OpenAI i Microsoft zostały pozwane, że w sposób nielegalny nadużywały dzieł autorów literatury faktu do szkolenia modeli sztucznej inteligencji, leżących u podstaw usług takich jak ChatGPT.
- Firma OpenAI skopiowała dziesiątki tysięcy książek non-fiction bez pozwolenia - oznajmił Julian Sancton, autor i redaktor Hollywood Reporter, stojący na czele pozwu zbiorowego złożonego w sądzie federalnym na Manhattanie.
Pozew jest jednym z kilku wniesionych przez grupy właścicieli praw autorskich, w tym autorów powieści - m.in. Johna Grishama, George'a RR Martina i Jonathana Franzena - przeciwko OpenAI i innym firmom technologicznym w związku z rzekomym niewłaściwym wykorzystaniem ich pracy do szkolenia systemów sztucznej inteligencji. Firmy zaprzeczają zarzutom.
Skarga Sanctona jest pierwszym pozwem autora przeciwko OpenAI, w którym jako pozwanego wymieniono także Microsoft. Firma zainwestowała miliardy dolarów w start-up zajmujący się sztuczną inteligencją i zintegrowała systemy OpenAI ze swoimi produktami.
"Chociaż OpenAI i Microsoft odmawiają płacenia autorom literatury faktu, ich platforma AI jest warta fortunę. Podstawą działań OpenAI jest po prostu kradzież dzieł chronionych prawem autorskim" - napisał prawnik Sanctona.
W skardze stwierdzono również, że Microsoft był "głęboko zaangażowany" w szkolenie i rozwój modeli AI i także ponosi odpowiedzialność za naruszenie praw autorskich.
Sancton zwrócił się do sądu o nieokreśloną kwotę odszkodowania pieniężnego oraz o nakazanie sądowej blokady wykorzystywania dzieł literackich.
W ostatnich dniach OpenAI (a częściowo i Microsoft) był bardzo popularny w mediach światowych w związku z perypetiami jego dyrektora generalnego - Sama Altmana. Jego zwolnieniem, a następnie szybkim powrotem, co wiązało się też ze zmianami w zarządzie firmy.
(MAC, 23.11.2023)