Na Press.pl na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" wracamy na Państwa skrzynki w poniedziałek  |  Masz już "Presserwis"? To codzienny newsletter, który dostaniesz rano na swoją skrzynkę pocztową  |  Publikujemy tam kilkadziesiąt mniejszych i większych materiałów o mediach i reklamie – newsów, analiz, opinii  |  To tematy, o których potem mówią inni  |  Możesz zamówić "Presserwis" – kliknij tutaj  | 

Na Press.pl na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" wracamy na Państwa skrzynki w poniedziałek  |  Masz już "Presserwis"? To codzienny newsletter, który dostaniesz rano na swoją skrzynkę pocztową  |  Publikujemy tam kilkadziesiąt mniejszych i większych materiałów o mediach i reklamie – newsów, analiz, opinii  |  To tematy, o których potem mówią inni  |  Możesz zamówić "Presserwis" – kliknij tutaj  | 

Na Press.pl na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" wracamy na Państwa skrzynki w poniedziałek  |  Masz już "Presserwis"? To codzienny newsletter, który dostaniesz rano na swoją skrzynkę pocztową  |  Publikujemy tam kilkadziesiąt mniejszych i większych materiałów o mediach i reklamie – newsów, analiz, opinii  |  To tematy, o których potem mówią inni  |  Możesz zamówić "Presserwis" – kliknij tutaj  | 

Dział: PRASA

Dodano: Październik 30, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"Krytyka Polityczna" prostuje tekst, gdzie Jakuba Dymka znów powiązano z molestowaniem

- Moi dawni koledzy i koleżanki z "Krytyki Politycznej" postanowili opublikować po raz kolejny tekst, który zestawia moje nazwisko z przestępcami – mówi Jakub Dymek

Redakcja Krytyki Politycznej.pl usunęła fragmenty artykułu, które sugerowały, że były publicysta tego tytułu Jakub Dymek był w grupie osób, które mają na sumieniu molestowanie seksualne. Zamieściła też stosowne sprostowanie. - Reagowałem i będę reagował na pomówienia na mój temat – mówi Jakub Dymek.

W rozmowie z „Presserwisem” Jakub Dymek zaznacza: wyroki sądów potwierdzają, że medialne oskarżenia pod jego adresem z 2017 roku były nieprawdziwe, w związku z tym kolejne redakcje i osoby przepraszają za to, co mu wówczas bezpodstawnie zarzucały.

- Mimo to moi dawni koledzy i koleżanki z "Krytyki Politycznej" postanowili opublikować po raz kolejny tekst, który zestawia moje nazwisko z przestępcami – mówi. - Natychmiast wysłałem żądanie sprostowania, a redakcja wycofała się z nieprawdziwych słów zawartych w artykule Pauliny Januszewskiej. Gdyby tak się nie stało i sprostowanie nie ukazało się w terminie, równie szybko skierowałbym sprawę na drogę sądową. Na szczęście tym razem nie było takiej potrzeby – podkreśla.

W zmieszczonym w portalu KrytykaPolityczna.pl artykule pt. "Kurs niegwałcenia potrzebny od zaraz" Paulina Janiszewska rozważa, dlaczego ofiary youtuberów nie poszły do profesjonalnych redakcji ani na policję.

"Żyjemy przecież w państwie, w którym poseł mówi na głos, że pedofilia jest ok, w kręgu kulturowym, w którym wciąż nie brakuje entuzjastów Lolity, i w systemie, który nadal nie posłał do więzienia Romana Polańskiego" – pisze Paulina Januszewska.

W dalszej części wywodu autorka "Krytyki Politycznej" zauważa, że oskarżony w tekście Szymona Jadczaka o mobbing i molestowanie Tomasz Lis nie narzeka na brak gości w swoich programach na YouTube i wydaje chętnie kupowane książki. "Natomiast Michał Adamczyk, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, zrobił karierę w mediach mimo wyroku za pobicie partnerki. (…) Roman Polański, który zgwałcił 13-latkę, uciekł przed sprawiedliwością i zrobił wielką karierę filmową" – pisze Paulina Januszewska.

"Marilyn Manson przemoc wyrządzoną kobietom opisał w autobiografii i przez lata unikał odpowiedzialności karnej. R. Kelly, o którego przestępstwach seksualnych wobec dzieci mówiono już 2002 roku, odpowiedział za nie dopiero 20 lat później, w międzyczasie nagrywając hity muzyczne. Aktor Bill Cosby w końcu jako senior trafił do więzienia, ale gdy tylko z niego wyszedł, kolejne kobiety zdecydowały się mówić" – czytamy w KrytycePolitycznej.pl.

Wśród bohaterów jej artykułu był też Jakub Dymek. Ale po jego interwencji fragmenty z jego nazwiskiem zostały usunięte.

Redakcja opublikowała sprostowanie. „Nieprawdą jest, że Jakub Dymek dopuścił się molestowania seksualnego, ani że kiedykolwiek przyznał się do molestowania seksualnego” – czytamy pod artykułem Pauliny Januszewskiej. - „Jakubowi Dymkowi nigdy nie postawiono podobnych zarzutów. Wyrokiem z 29.05.23 Sąd Okręgowy w Warszawie zobowiązał autorki nieprawdziwych stwierdzeń nt. J. Dymka do opublikowania przeprosin m.in. na stronie »Krytyki Politycznej«. Nieprawdą jest, że J. Dymek wygrał z uwagi na umorzenie śledztwa z urzędu. Sąd wydał wyrok na podstawie oceny stanu faktycznego i zeznań świadków”.

Jakub Dymek zmaga się z oskarżeniami o molestowanie seksualne od sześciu lat. W listopadzie 2017 roku na stronie "Codziennika Feministycznego" pojawił się artykuł pt. "Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach #metoo". Osiem kobiet oskarżyło w nim lewicowych publicystów o mobbing i molestowanie. Sprawę badała prokuratura.

Jakub Dymek był jednym z negatywnych bohaterów publikacji. W reakcji na nie rozstała się z nim "Krytyka Polityczna". "Pewien czołowy lewicowy publicysta, który z upodobaniem robi sobie selfie na kobiecych demonstracjach, a na Czarnym Proteście przygotowywał nawet kanapki dla uczestniczek, jest znany z licznych przypadków napastowania seksualnego, przekraczania granic, obłapiania, chamskich, słownych zaczepek" - pisały kobiety w artykule.

- Zostałem oskarżony i pomówiony o gwałt przez moją byłą partnerkę (...). Chcę powiedzieć, że nie jestem winny i mogę tego dowieść - zareagował Jakub Dymek chwilę po pojawieniu się artykułu w sieci.

Jakub Dymek został oczyszczony z zarzutów na drodze karnej. Potem zaczął dochodzić swoich praw w sądach cywilnych. Zgodnie z wyrokiem sądu okręgowego z czerwca br. w tej sprawie autorki poświęconych mu tekstów musiały w serwisach Codziennikfeministyczny.pl i Krytykapolityczna.pl zamieścić przeprosiny o treści: „My, autorki tekstu »Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach polskiego #metoo«, który ukazał się w dniu 27 listopada 2017 roku na łamach Codziennika Feministycznego oraz jako redaktorka naczelna »Codziennika Feministycznego« przepraszamy Jakuba Dymka za bezpodstawne postawienie mu zarzutu gwałtu".

Jednocześnie sąd nakazał autorkom solidarnie wypłacić 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.

(JF, 30.10.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.