„Rzeczpospolita” broni Michała Kolanki. Nie „doradzał” premierowi, tylko był „sondowany”
"Materiał odwołuje się – wedle naszej najlepszej wiedzy - do swobodnej relacji urzędnika, a nie do realnego zapisu rzekomej wypowiedzi dziennikarza” - napisał szef "Rz" (screen: YouTube.com/Super Express)
„Nie podzielamy opinii, jakoby Michał Kolanko »doradzał« premierowi. Określenie takie uznajemy za nadużycie i próbę dyskredytacji dziennikarza” – zaznacza redakcja „Rzeczpospolitej” w oświadczeniu, którego treść poznał "Presserwis". Problemy Kolanki mają źródło w korespondencji, którą ujawnił serwis Poufna Rozmowa - wynika z niej, że dziennikarz "Rz" miał być w gronie tych, którzy w lutym 2019 roku radzili premierowi, czy ma jechać na szczyt Grupy Wyszehradzkiej do Izraela.
W serwisie Poufna Rozmowa, gdzie umieszczane są maile, które miały wyciec z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka (do października 2022 roku szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów), na początku czerwca pojawiła się korespondencja, z której wynika, że współpracownicy premiera zwracali się do dziennikarzy z prośbą o doradztwo. Chodziło o to, co Mateusz Morawiecki ma zrobić w związku ze zbliżającym się szczytem Grupy Wyszehradzkiej, jaki miał się odbyć w Izraelu. Sytuacja dla polskiego premiera była trudna, bo stosunki Polski z Izraelem były napięte. Jednym z pytanych o to dziennikarzy miał być Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”. Z maili wynika, że Kolanko miał zaproponować: "Lepiej zarobić strzała od opozycji wew, jak nie pojedziecie, to przykryje to cały tydzień. Jechać i tam głośno protestować". Nie ma jednak maili Kolanki, jest jedynie relacja polityków i doradców na temat jego słów.
Czytaj też: Serial „Reset”: Sąd może zmusić TVP do usunięcia zmanipulowanych wypowiedzi
W mediach społecznościowych dziennikarze komentowali, że takie doradzanie politykom jest poważnym naruszeniem standardów profesjonalnego dziennikarstwa. Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota zapowiedział wtedy w "Presserwisie", że redakcja zbada przypadek Kolanki.
Ostatecznie kierownictwo redakcji „Rzeczpospolitej” uznało, że zachowanie Kolanki nie było doradzaniem. Redakcja stwierdza, że „po wnikliwym przejrzeniu całości korespondencji i wysłuchaniu relacji redaktora Michała Kolanki o jego roli w tej sprawie, na podstawie znanych nam materiałów nie podzielamy opinii, jakoby Michał Kolanko »doradzał« premierowi. Określenie takie uznajemy za nadużycie i próbę dyskredytacji dziennikarza. Materiał odwołuje się – wedle naszej najlepszej wiedzy - do swobodnej relacji urzędnika, a nie do realnego zapisu rzekomej wypowiedzi dziennikarza” – czytamy w oświadczeniu redakcji, podpisanym przez Bogusława Chrabotę.
Czytaj też: Świrski przed sejmową komisją: Nakładanie kar to mój obowiązek i wywiązuję się z niego
Zaznaczono w nim też, że Michał Kolanko, jako dziennikarz zajmujący się relacjonowaniem sceny politycznej, rutynowo kontaktuje się z politykami różnych partii. „Nie możemy wykluczyć, że przy okazji tych kontaktów, jak wielu innych dziennikarzy, mógł być przez urzędnika »sondowany«. Nie oznacza to jednak – w świetle znanych nam faktów – że doszło w tym wypadku do »doradztwa«, a tym samym do naruszenia zasad etyki dziennikarskiej” – napisano w oświadczeniu.
(MAK, 15.06.2023)