Astro wciąż zalega z płatnościami dla byłych pracowników News 24
Nadawca News24 wciąż zalega z wypłatami (fot. Paweł Wodzyński/East News)
Kilkadziesięcioro byłych pracowników kanału informacyjnego News 24 (Astro) nie dostało zaległej wypłaty. – Wypowiedzi władz stacji, jakobyśmy dostali już zaległe pieniądze, nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości – mówi Milena Harzyńska, była wydawczyni i prezenterka tej stacji.
„Na szczęście mam już nową pracę, ale do tej pory walczymy o swoje pieniądze od #Astro SA - producenta programu #Familiada i właściciela kanału #news24” – napisała na Facebooku Milena Harzyńska. Zaznaczyła, że nie ma zamiaru oczerniać byłego pracodawcy. „Komunikuję jedynie jak realnie wygląda sytuacja moja i wielu innych (już byłych) pracowników. Wypowiedzi władz stacji z ostatnich dni - jakobyśmy dostali już zaległe pieniądze nie mają pokrycia w rzeczywistości” – dodała.
- Od początku miesiąca pracuję jako wydawca i producent form wideo w Gazeta.pl. – mówi w rozmowie z „Presserwisem” Milena Harzyńska. – Ale nie wszyscy pracownicy News24 są w tej szczęśliwej sytuacji – zaznacza.
Jak informowaliśmy w „Presserwisie”, z kanału informacyjnego News 24 (Astro) odeszła grupa pracowników. Odejście potwierdzili m.in. Adam Kisiołek, który przygotowywał materiały i prowadził program "Co potem, co po PiS?", oraz Marcelina Bednarska, która m.in. była gospodynią magazynu "Interweniujemy". Z ramówki zniknął też program "Istota rzeczy", który prowadził Jarosław J. Szczepański.
Stacja zaczęła ograniczać programy na żywo, tłumacząc to oszczędnościami. Pojawiły się też problemy z regularnym wypłacaniem pensji. Karolina Szymańska, dyrektorka News 24, przyznawała nam tydzień temu, że były opóźnienia w płatnościach. Dodawała jednak: - Teraz mamy kilka dobrych perspektyw finansowych, o których jednak nie mogę jeszcze mówić, zanim nie dojdzie do finalizacji umów.
Zmiany w ramówce, czyli ograniczenie pasma na żywo, tłumaczyła Szymańska następująco: - Staramy się zmniejszyć wydatki, dopóki nie mamy pełnego zasięgu technicznego. Przestaliśmy wyłącznie inwestować w stację, ma teraz finansować się też z tego, co zarobimy.
- Osób, które odeszły, ale nie zostały im wypłacone zaległe pensje, jest kilkadziesiąt – mówi były pracownik stacji proszący o zachowanie anonimowości. - To nie tylko dziennikarze, również producenci, wizażystki. Astro zalega im z wypłatami za ostatnie miesiące pracy – dodaje.
(JF, 16.05.2023)