Paweł Biedziak dziennikarzem?
10.01.2007, 00:00
Znana twarz polskiej policji, Paweł Biedziak, zrzuca mundur. Wieloletni rzecznik Komendy Głównej będzie pracować w mediach - pisze "Rzeczpospolita".
Biedziak zaczyna nową pracę 1 lutego. Według informacji "Rzeczpospolitej" rozmawia z kilkoma redakcjami ogólnopolskich gazet i stacjami telewizyjnymi, ale nie chce zdradzić, z kim podpisze umowę. Według informacji dziennika może trafić do TVN.46-letni Paweł Biedziak jest najbardziej znaną twarzą polskiej policji. Karierę zaczął w 1991 roku w wydziale prewencji szczecińskiej Komendy Wojewódzkiej. Trzy lata później został jej rzecznikiem prasowym. Wtedy w serwisach prasowych zaczęło się pojawiać coraz więcej informacji kryminalnych ze Szczecina. W 1997 roku zaangażowanie Biedziaka w promowanie pozytywnego wizerunku policji w mediach dostrzegła Komenda Główna. Awansował na rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji. W krótkim czasie stworzył nowy wzorzec rzecznika - był zawsze dostępny dla dziennikarzy pod telefonem komórkowym.
Biedziak decyzję o odejściu na policyjną emeryturę podjął w ubiegłym roku. Nieoficjalnie mówiło się, że była skutkiem konfliktu między MSWiA, a Komendą Główną po tragiczniej śmierci dwójki policjantów. W grudniu dyrektor Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Serafin, po zakrapianej alkoholem imprezie, poprosił o odwiezienie radiowozem do domu w Siedlcach. W drodze powrotnej auto wpadło do bagna. Funkcjonariusze utonęli. Po ich zaginięciu ministerstwo utrzymywało, że policjanci wykonywali "zlecenia dla MSWiA". Potem się okazało, że wieźli do domu nietrzeźwego dyrektora. Nie był to pierwszy konflikt Biedziaka z przełożonymi z ministerstwa.
W 2003 r. był postrzegany jako jeden z inspiratorów ujawnienia przecieku starachowickiego. Stanowisko wiceszefa policji stracił wówczas Adam Rapacki, a Biedziaka wysłano do Poznania. Do łask wrócił, gdy szefem policji został Marek Bieńkowski. Biedziak został dyrektorem Biura Komunikacji Społecznej. - Przejście do dziennikarstwa to po trosze ucieczka od polityki - mówi Biedziak. - Być może zbyt naiwnie sądziłem, że policja na świecie i w Polsce może być apolityczna.
Głośnym przejściem do mediów było objęcie przez mistrza olimpijskiego w chodzie Roberta Korzeniowskiego stanowiska szefa redakcji sportowej w TVP. Swoich sił w dziennikarstwie, ale z miernym skutkiem, próbowała znana z "Big Brothera" Agnieszka Frykowska, która chciała pisać w tabloidzie.
(oprac. KRP, 10.01.2007)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
