Kiedy streaming pokona klasyczną telewizję. Michał Buszko z Nielsena: Historyczna zmiana
![](/images/contents/photo_72623_1662452870_big.jpg)
PANDEMIA SPRAWIŁA, ŻE PLATFORMY STREAMINGOWE STAŁY SIĘ JEDNYM Z NAJPOPULARNIEJSZYCH ŹRÓDEŁ ROZRYWKI, CO ZAOWOCOWAŁO ICH DYNAMICZNYM ROZWOJEM
KIEDY 4 MARCA 2020 ROKU ODNOTOWANO PIERWSZY PRZYPADEK KORONAWIRUSA W POLSCE, a ludzie zostali zamknięci w domach, to właśnie streaming wideo stał się – obok zakupów online oraz pracy zdalnej – symbolem czasu pandemii. Niewątpliwie możliwość oglądania treści wideo w internecie stała się jedną z najpopularniejszych form spędzania czasu w domach i Polacy coraz śmielej zaczęli wykupywać dostęp do treści wideo online. Tak robiliśmy nie tylko my, ale miliony ludzi na całym świecie.
Cały dodatek "Telewizja & Wideo Trendy" do pobrania TUTAJ >>
Partnerem publikacji jest Nielsen
Przełożyło się to na wzrosty liczby subskrybentów płatnych platform streamingowych (tzw. sVOD) i ogromny zastrzyk finansowy dla ich właścicieli. Te dwie rzeczy spowodowały, że najwięksi globalni gracze zaczęli ekspansję swoich serwisów streamingowych w wielu krajach na świecie, w tym także w Polsce. Na początku 2020 roku, tuż przed samą pandemią, w Polsce poza lokalnymi serwisami telewizyjnymi (Player, Ipla, TVP VOD) dostępny był głównie Netflix oraz lokalna wersja HBO Go. Dziś wybór treści wideo w internecie jest zdecydowanie większy, mamy możliwość streamingowania także takich dużych serwisów jak np. Viaplay, HBO Max czy Disney+. Warto także wspomnieć, że nasze lokalne serwisy VOD przeszły transformację. Zniknął serwis Ipla, a w jego miejsce powstały Polsat Box oraz Polsat Box Go, biblioteka serwisu Discovery+ dołączyła do Playera, podobnie w przypadku treści brytyjskiego serwisu iPlayer, który pojawił się w Canal+ Online, wreszcie powstały nowe serwisy, np. TVP Go.
Na jakich urządzeniach oglądamy streaming
![Press](/images/contents_blocks/photo_168734_1662453133_big.jpg)
ŹRÓDŁO: NIELSEN MEDIA, GRUPA KONSUMENTÓW 4+
Rozwój platform i szeroki wybór treści wideo w internecie to niejedyny skutek pandemii. Zmieniły się również zwyczaje widzów, którzy zdecydowanie częściej oglądają streaming wideo na dużym ekranie. Praktycznie z miesiąca na miesiąc rośnie udział ekranu telewizora w oglądalności streamingu: jeszcze w styczniu br. wynosił 18 proc., aby w lipcu osiągnąć poziom 23 proc. Przyczyn takiego zjawiska jest kilka: rosnąca liczba aplikacji aVOD czy sVOD dostępnych na dużym ekranie (zwłaszcza w najnowszych telewizorach), rosnąca liczba telewizorów podłączonych do sieci, coraz szybszy internet dostępny nie tylko w największych miastach Polski, ale także w mniejszych miejscowościach i na wsiach i wreszcie preferencje widzów, którzy wolą komfortowo oglądać filmy i seriale na dużych ekranach.
Streaming stał się ważnym elementem życia Polaków i systematycznie zyskuje na znaczeniu – to raczej ewolucja niż rewolucja w oglądaniu treści wideo. Czy oglądalność streamingu na telewizorze prześcignie kiedykolwiek liniowy sposób oglądania telewizji? Trudno w tej chwili powiedzieć, ale wiemy, że w Stanach Zjednoczonych tak właśnie się stało. Nastąpiło to w lipcu br. – po raz pierwszy w historii streaming był w tym kraju najpopularniejszą formą oglądania treści na telewizorze, z wynikiem 34,8 proc. udziału, i wyprzedził oglądalność telewizji kablowej (34,4 proc.), która od dłuższego czasu była liderem (źródło: The Gauge, Nielsen Media, USA).
Cały dodatek "Telewizja & Wideo Trendy" do pobrania TUTAJ >>
Partnerem publikacji jest Nielsen
![Press](/images/contents_blocks/photo_168736_1662453193_big.jpg)
MICHAŁ BUSZKO ADVANCED MEASUREMENT MANAGER NIELSEN POLSKA
Michał Buszko, Nielsen Polska
![Pressletter](/images/pressletter_v2.jpg)