Media ujawniają, że Solorz-Żak podpisał współpracę ze służbami PRL-u
17.11.2006, 08:53

Wczorajsza "Misja specjalna" w TVP 1 poinformowała, że Zygmunt Solorz-Żak na początku lat 80. podpisał deklarację współpracy ze służbami PRL-u. Nie udowodniono, że był agentem, lecz sugerowano, że tylko dzięki owej deklaracji Solorz-Żak zrobił karierę.
Zanim jednak ”Misja specjalna” się rozpoczęła, ”Życie Warszawy” na swojej stronie internetowej zamieściło już zapowiedź tekstu z dzisiejszego wydania, w którym historyk Tadeusz Witkowski opisuje, że w teczce Zygmunta Solorza-Żaka w IPN-ie znalazł informacje, iż właściciel Polsatu podpisał w 1983 roku zobowiązanie do współpracy i umowę z wywiadem PRL. Przyjął pseudonim Zeg i był rejestrowany do czerwca 1985 roku. Z materiałów IPN-u wynika, że Zeg zbywał SB i był źródłem nieprzydatnym. Nie zachowały się żadne raporty. ”ŻW” zrobiło też wywiad z właścicielem Polsatu – wyjaśnia on, że został zmuszony do podpisania deklaracji, ale nie czuje się winny, bo nie podjął współpracy i nikomu nie zaszkodził. W ”Misji specjalnej” podano mniej więcej te same informacje. Autorzy ”Misji” dotarli do raportów oficera prowadzącego Solorza, świadczących o czterech spotkaniach w ciągu dwóch lat. Widzowie dowiedzieli się np., że Solorz-Żak otrzymał zadanie zbliżenia się podczas pobytu w Niemczech do księdza Ludwiczaka mającego audycję w Radiu Wolna Europa i do aktorki Barbary Kwiatkowskiej-Sas – ale nie wyjaśniono, czy Solorz-Żak na nich donosił. Wspomniano tylko donos na opozycjonistę przemycającego farbę drukarską do Polski. Przesłaniem materiału TVP 1 była opinia Tadeusza Witkowskiego: nieważne jest, czy Solorz-Żak pozorował współpracę, czy nie, bo bez podpisania zobowiązania nie doszłoby do powstania jego fortuny. Obecny w studiu mecenas Józef Birka, członek rady nadzorczej Polsatu, podkreślał: – Według ustawy lustracyjnej ten, kto nie donosił, nie jest agentem. On [Solorz-Żak] został przez szantaż zmuszony do podpisania zobowiązania do współpracy. – Jeśli telewizja publiczna bierze na siebie rolę głównego lustratora, powinna to robić rzetelnie i dogłębnie. Należało nie tylko pokazać, że ktoś coś podpisał, ale sprawdzić wszystkie tropy i je udokumentować – komentuje program Anna Marszałek z ”Rzeczpospolitej”. – Przedstawiono zobowiązanie do współpracy, ale nie pokazano żadnych dowodów świadczących o tym, że służby specjalne pomagały Solorzowi w prowadzeniu biznesu w latach 90. – dodaje. Jej zdaniem należy wyjaśnić, czy właściciele wielkich mediów współpracowali ze służbami - ale trzeba to zrobić rzetelnie. – Cały ten program był hipotezą. Przedstawiono dwa dokumenty i na ich bazie zbudowano mnóstwo hipotez – uważa Piotr Najsztub, dyrektor kreatywny Edipresse Polska. – Ten program spowoduje jeszcze większe podziały w środowisku dziennikarskim. Ludzie z Polsatu staną przed pytaniem, czy chcą być postrzegani przez kolegów z ”Dziennika”, ”Życia Warszawy” czy TVP jako pracownicy agenta – dodaje. Przypomnijmy, że Zygmunt Solorz-Żak właśnie negocjuje sprzedaż 25 proc. udziałów w Polsacie. – W ”Misji specjalnej” nie zostało powiedziane nic, co mogłoby wpłynąć negatywnie na negocjacje z potencjalnymi inwestorami, choć stworzono nieprzyjemną atmosferę wokół Solorza i Polsatu – ocenia Andrzej Szymański, analityk domu maklerskiego BZ WBK. – Istotne będą komentarze polityków oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – dodaje. O udziały w Polsacie stara się RTL Group, telewizyjne ramię koncernu medialnego Bertelsmanna. Według ”Gazety Wyborczej” Solorz rozpoczął rozmowy również z niemieckim koncernem Axel Springer. Zobacz także :PAP: Premier Kaczyński o sprawie Solorza
PAP :To obrzydliwa manipulacja - mówi Józef Birka członek Rady Nadzorczaj Polsatu
Życie Warszawy: Podpisałem, ale nie współpracowałem
Życie Warszawy : Kazali, więc podpisywałem - rozmowa z Zygmuntem Solorzem-Żakiem
Rzeczpospolita: Solorz, pseudonim Zegarek
Rzeczpospolita: Symboliczna deklaracja Solorza - komentarz Krzysztofa Gottesmana
Gazeta Wyborcza : TVP lustruje Polsat
Nasz Dziennik: Solorz chętnie współpracował
(KRZ, 17.11.2006)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
