Posłanka PiS grozi dziennikarzowi prokuraturą
Urzędnika polskiej ambasady wraz z rodziną ewakuowano do Polski 25 kwietnia (fot. Twitter/@michaldworczyk)
Politycy PiS krytykują dziennikarzy, którzy ujawnili personalia urzędnika ewakuowanego z polskiej ambasady w Delhi. Posłanka Anna Siarkowska groziła badającemu sprawę niezależnemu dziennikarzowi Piotrowi Krysiakowi, że zostanie "objęty zawiadomieniem do prokuratury".
Sprawa dotyczy tekstu "Tajemnica lotu z New Delhi", 4 maja opublikowanego w rubryce Kronika Dobrej Zmiany na łamach "Przeglądu". Ujawniono w nim, że ewakuowany 25 kwietnia z Delhi urzędnik polskiej ambasady w Indiach to Klaudiusz Tchórzewski - bratanek posła Krzysztofa Tchórzewskiego, byłego ministra energii oraz posła PiS.
Operację koordynowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, a po urzędnika, jego ciężarną żonę i czwórkę dzieci wysłano rejs cargo LOT-u, realizowany dreamlinerem. Urzędnika ewakuowano, ponieważ był zarażony koronawirusem. Istniała obawa, że z powodu gwałtownego wzrostu zakażeń w Indiach nie otrzyma niezbędnego leczenia na miejscu. Rząd, informując o ewakuacji z Delhi, nie podał personaliów urzędnika.
Do Polski dotarł ewakuowany wraz z rodziną z Indii chory (COVID-19) polski dyplomata. Misję zorganizowano, zachowując procedury bezpieczeństwa, w 48h dzięki współpracy wielu instytucji - @MSZ_RP @MZ_GOV_PL @PremierRP @LOTPLAirlines. Gratulacje za sprawną koordynację dla @RCB_RP? pic.twitter.com/rHNc0SX0LM
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) April 25, 2021
Ujawnienie przez "Przegląd" danych ewakuowanego Polaka w ostrych słowach skrytykował wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. - Czytałem ten obrzydliwy tekst w tej wulgarnej, rynsztokowej rubryce. Niestety to tygodnik postkomunistyczny, esbeckie metody wskazujące, że jeżeli ktoś jest członkiem PiS-u czy spokrewniony, to należy się zastanowić, czy ratować jego życie - mówił Jabłoński w piątek w programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce.
- Pierwszy raz słyszę, że lista pracowników ambasad musi być tajna. Chyba że jakiś pracownik jest na placówce niejawnej. Mamy prawo podawania tego, kto zjechał z placówki dyplomatycznej, bez względu na okoliczności. Czym zaszkodziliśmy ojczyźnie i MSZ-owi ujawniając dane tego urzędnika? - mówi "Press" Jerzy Domański, redaktor naczelny "Przeglądu". Dodaje, że redakcja nie da się zastraszyć i w poniedziałek rozważy pozew na drodze cywilnej przeciwko Jabłońskiemu w reakcji na jego słowa o "Przeglądzie".
Sprawę ewakuowanego urzędnika z Indii sprawdzał również niezależny dziennikarz Piotr Krysiak. Podczas rozmowy z posłanką PiS Anną Siarkowską zapytał, czy jest ona siostrą żony Klaudiusza Tchórzewskiego. - W związku z tą sytuacją, która ostatnio miała miejsce, jest kierowane zawiadomienie do prokuratury z racji tego, że ujawniono dane osobowe (...) To jest naruszenie RODO i przepisów karnych. Wobec tego jeśli pan redaktor będzie szedł w tę stronę, to zawiadomienie również pana obejmie - odpowiedziała Siarkowska. Treść rozmowy Krysiak opublikował na Facebooku.
Rodzinna akcja "Indyjska ewakuacja" Tego postu miało nie być. A do tego że jednak jest przyczyniła się ciepła,...
Opublikowany przez Piotra Krysiaka Piątek, 7 maja 2021
- Pani Siarkowska była osobiście zaangażowana w organizację lotu dla pana Tchórzewskiego i telefonowała do jednego z ministrów. Informacja o personaliach urzędnika miała nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Chciano, żeby organizacja lotu pozostała tajemnicą - mówi "Press" Piotr Krysiak. Zapytaliśmy posłankę Siarkowską o zawiadomienie do prokuratury, o którym wspomniała w rozmowie z Krysiakiem. Do czasu zamknięcia wydania "Presserwisu" nie przesłała odpowiedzi.
(PTD, 10.05.2021)