"Fakt" krytykowany za okładkę o szkodliwym działaniu szczepionki

Dziennik "Fakt" (Ringier Axel Springer Polska) na okładce sobotniego wydania opublikował zdjęcie 50-letniej mieszkanki Gdańska, pisząc, że spuchła jej twarz po podaniu szczepionki firmy AstraZeneca. Okładka wywołała oburzenie.

"Zakrzepy po szczepionce?" - krzyczy gazeta wielkim tytułem. "Omal nie umarłam" - mówi kobieta. Z boku, znacznie mniejszymi literami, zamieszczone są słowa Michała Dworczyka o tym, że "AstraZeneca jest bezpieczna". Firma wcześniej dementowała pogłoski, że zażywanie szczepionki jest szkodliwe. W tym duchu wypowiadały się też medyczne autorytety.

- Myślę, że taka publikacja powinna być potępiona przez wszystkich dziennikarzy, przez całe środowisko. Na szczęście widzę już tego bardzo wyraźne symptomy - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej. Redaktorka naczelna dziennika Katarzyna Kozłowska broniła okładki, twierdząc, że rolą gazety jest ujawnianie sytuacji, w której jeden z preparatów budzi wątpliwości pod względem bezpieczeństwa.

Postępowanie gazety wywołało powszechne wzburzenie, wyrażone m.in. przez wielu dziennikarzy. "Fakt właśnie zabił co najmniej kilka osób. Ci ludzie kupią dziś (w sobotę - przyp. red.) gazetę, przeczytają okładkę, nie pójdą na szczepienie Astrą, a niedługo potem się zarażą. A w Fakcie co najwyżej komuś potrącą premię" - napisał Maciej Bąk z Radia Zet na Twitterze. Ratownicy, którzy przyjechali do gdańszczanki, nie wiązali symptomów z przyjęciem szczepionki. Badania 50-letniej kobiety miały wykazać zakrzepy krwi. Nauczycielka jest w trakcie leczenia sterydami.

Emer Cooke, szefowa Europejskiej Agencji Leków (EMA), oświadczyła, że szczepionką AstryZeneki zaszczepiło się już ok. 7 mln osób w Unii Europejskiej i 11 mln w Wielkiej Brytanii. Szczepionka nie jest w żaden sposób powiązana ze zwiększeniem liczby przypadków zakrzepowych.

(MAC, 22.03.2021)