Rząd zapowiada regularne briefingi rzecznika
Pierwszy briefing rzecznika rządu w nowej formule odbył się wczoraj (fot. Piotr Molecki/East News)
Briefingi prasowe rzecznika rządu mają być nową formułą regularnych spotkań z mediami. Dziennikarze do pomysłu podchodzą sceptycznie.
Według zapowiedzi Centrum Informacyjnego Rządu briefingi mają odbywać się poza standardowymi konferencjami prasowymi. Pierwszy briefing rzecznika rządu Piotra Müllera odbył się wczoraj.
Pomysł pozytywnie ocenia dziennikarz WP i gospodarz programu "Tłit" Michał Wróblewski. - Wierzę, że zostanie wprowadzony na stałe. Nie tylko dziennikarze, a więc opinia publiczna, na tym skorzystają, ale także sam rząd - mówi.
Reporterom chwalącym pomysł kancelarii premiera dziwi się Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej". - Takich spotkań z dziennikarzami powinno być znacznie więcej. Poza tym ministerstwa codziennie nie udzielają nam podstawowych informacji. Przybywa tekstów, które kończą się zdaniem, że dany resort nie odpowiedział na nasze pytania - mówi w rozmowie z "Press".
Również Patryk Michalski, reporter radia RMF FM, jest sceptyczny wobec zapowiedzi rządu. – To nie jest zły pomysł, nie ma ograniczeń dotyczących liczby zadawanych pytań, jak w przypadku innych konferencji. Jednak jakiś czas temu podobną formułę wprowadził Rafał Bochenek i to nie utrzymało się zbyt długo – komentuje Michalski.
Według zapowiedzi briefingi mają odbywać się co najmniej dwa razy w tygodniu.
(BAE, PTD, 26.02.2021)