Zmarł Rush Limbaugh - radiowy głos prawicowej Ameryki

W wieku 70 lat zmarł Rush Limbaugh, głos prawicowego amerykańskiego radia, od trzech dekad jeden z najbardziej znanych prezenterów.

Jego "The Rush Limbaugh Show" regularnie był słuchany przez ponad 15 mln odbiorców. Limbaugh spolaryzował tamtejszą publiczność. Znany był z seksistowskich i rasistowskich wypowiedzi. Twierdził m.in., że "feminizm wymyślono po to, żeby umożliwić brzydkim kobietom awans", a "całą brudną robotę, która nie wymaga żadnej wiedzy i umiejętności, powinni wykonywać durni Meksykanie". Atakował osoby LGBT, zaprzeczał zmianom klimatycznym. Podważał też, że Barack Obama urodził się w Ameryce. W zeszłym roku opowiadał, że koronawirus to „zwykłe przeziębienie”, a „histeria” wokół pandemii ma zmniejszyć szanse Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich.

Limbaugh chorował na raka. Na wiadomość o jego śmierci do stacji telewizyjnej Fox News zadzwonił Donald Trump, żeby powspominać ich przyjaźń. Limbaugh był jego niestrudzonym zwolennikiem. Wcześniej ostro krytykował demokratycznego prezydenta Baracka Obamę.

Prowadząc przez 32 lata swój program łączył luźno przytaczane fakty z autorskim komentarzem i rozrywką. ABC News określiła jego show mianem „wielkiego wybuchu wszechświata konserwatywnych mediów”. W lutym 2020 roku Trump przyznał mu Prezydencki Medal Wolności, najwyższe cywilne odznaczenie w USA.

Limbaugh był znany z działalności charytatywnej. Przed laty magazyn "Forbes" umieścił go na czwartym miejscu najbardziej znanych celebrytów.

(MAC, 18.02.2021)