Redakcje gotowe do relacjonowania fali protestów, dziennikarze lepiej oznaczeni
Nie wszyscy reporterzy relacjonujący protesty są ubrani w kamizelki z napisem "PRESS" (fot. Jakub Kaminski/East News)
W środę i czwartek media na żywo relacjonowały wieczorne protesty Strajku Kobiet w związku z publikacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Dziennikarze liczą, że przed interwencją policji będą chronić ich kamizelki i naszywki z napisem "PRESS", ale nie wszyscy w ten sposób się oznaczają.
Po publikacji orzeczenia TK w środę i czwartek spontaniczne demonstracje odbyły się m.in. w centrach: Warszawy, Poznania, Krakowa i Wrocławia. TVN 24 i Polsat News łamały ramówkę, aby je pokazywać. Relacjonowane były także przez największe portale i rozgłośnie. Kolejne, już liczniejsze protesty są zapowiedziane na weekend.
- Na miejscu protestów mamy ekipę wideo, dziennikarzy z telefonami komórkowymi i reporterów bez smartfonów, którzy obserwują sytuacje i potem piszą relacje tekstowe - mówi Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onet.pl.
- Jeśli mamy do czynienia z masowymi protestami, wtedy decydujemy się na wielokamerową transmisję z użyciem dronów i programem specjalnym ze studia WP. Tak działaliśmy do tej pory i tak będziemy dalej działać. Nasi dziennikarze i ekipy wideo pracują na terenie całego kraju - zapewnia Jacek Amsterdamski, szef wideo i zastępca redaktora naczelnego portalu WP.pl.
- Do relacjonowania protestów rzucamy wszystkie siły, przede wszystkim dużą grupę reporterów lokalnych - informuje Aleksandra Sobczak, zastępczyni redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej". Wyborcza.pl stawia na tekstowe relacje na żywo oraz transmisje wideo.
Reporterzy chcą być widoczni w tłumie
Redakcje zapewniają, że ich dziennikarze są wystarczająco oznaczeni jako pracownicy mediów, co ma ich chronić podczas tłumienia protestów przez policję.
- Istnieje realne zagrożenie dla dziennikarzy relacjonujących protesty, jak i po ich zakończeniu. Dlatego mamy opracowany cały system ochrony, stworzony ze specjalistami do spraw bezpieczeństwa w Ringier Axel Springer Polska - mówi Bartosz Węglarczyk.
Operatorzy i reporterzy Onetu relacjonujący wydarzenia na ulicach noszą niebieskie kamizelki z napisem "PRESS". Kamizelki z takim oznaczeniem mają także dziennikarze radia Tok FM. - Oprócz tego zawsze noszą maseczkę ochronną i mają przy sobie tyczkę do mikrofonu. W razie potrzeby będziemy ten ekwipunek zwiększać - mówi Piotr Zorć, zastępca redaktor naczelnej Tok FM.
- Nasi fotoreporterzy mają w widocznych miejscach naszywki "PRESS". Niestety, policja czasem świadomie je ignoruje, co pokazało potraktowanie gazem fotoreportera Jędrzeja Nowickiego w ubiegłym tygodniu - opowiada Aleksandra Sobczak, wicenaczelna "GW".
Reporterzy Polsatu mają być widoczni dzięki charakterystycznym kurtkom. Natomiast zdaniem Marka Balawajdera, dyrektora informacji RMF FM, reporterów radia wystarczająco identyfikują w tłumie ich mikrofony.
(PTD, 29.01.2021)