Kurski: KRRiT działa jak lobbysta
"Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji staje się lobbystą pewnej grupy firm, która z zasady must carry/must offer chce zrobić biznes" - mówi Jacek Kurski (fot. Piotr Molecki/East News)
Telewizja Polska otrzymała od TVN i Polsatu pisma z żądaniem udostępnienia sygnału TVP 1, TVP 2 i TVP 3 w ich serwisach wideo na żądanie - poinformował prezes TVP Jacek Kurski.
"W pismach tych nadawcy komercyjni powołują się na wezwanie, jakie otrzymali z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Krajowa Rada wzywa tym samym nadawców, aby stali się, niejako pod przymusem, operatorami w myśli przyjętej przez ten organ interpretacji zasady must carry/must offer" - powiedział Jacek Kurski w nagraniu udostępnionym podczas konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.
Po tym jak KRRiT wezwała Cyfrowy Polsat do udostępnienia w Ipli kanałów objętych must carry/must offer, we wrześniu w serwisie znalazły się Polsat i TV 4. Player, należący do TVN Discovery Polska, od lipca 2019 roku oferuje streaming TVN, a także TVN Siedem i TTV.
"Niezależnie od przekonania Telewizji Polskiej o błędnej przesłance regulacyjnej do takiego działania, należy pamiętać, że podstawą funkcjonowania rynku telewizyjnego są również prawa autorskie" - zwrócił uwagę prezes TVP i wyjaśniał: "Rozprowadzanie treści za pośrednictwem otwartej sieci internetu jest zdefiniowane każdorazowo w umowach dystrybucyjnych i dla znacznej części pozycji programowych konieczne jest stosowanie tzw. black outów ze względu na nieposiadanie przez nadawcę praw".
Według Jacka Kurskiego interpretacja KRRiT zasady must carry/must offer prowadzi do "budowy nowych podmiotów, które stają się konkurencją dla nadawców i operatorów kablowych". "Tym samym Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji staje się - przykro mi to mówić - lobbystą pewnej grupy firm, która z zasady must carry/must offer chce zrobić biznes, kosztem operatorów inwestujących w sieć oraz nadawców inwestujących w program setki milionów złotych".
Kanały objęte must carry/must offer pojawiły się ostatnio w usłudze telewizyjnej sieci komórkowej Play, a wcześniej w WP Pilot, co wywołało spór z nadawcami.
"Jeżeli uznamy, że każdy serwis ma prawo wziąć nasz sygnał, bez umowy, żeby budować swój biznes, to w bardzo krótkim okresie doprowadzimy do tego, że przede wszystkim stracą na tym nie tylko nadawcy, ponieważ nie mogą monetyzować kontentu, ale także operatorzy oraz twórcy i producenci" - tłumaczyła podczas konferencji PIKE Dorota Żurkowska-Bytner z zarządu TVN Discovery Polska.
"Dlaczego nie ma TVN w Toya Go czy Horizon Go, a u naszych konkurentów jest, i to bez pozwolenia? Mają w tej chwili uprzywilejowaną pozycję" - pytał w trakcie panelu Jacek Kobierzycki, dyrektor generalny sieci Toya. "Dlaczego ktoś bierze sygnał, to nie jest pytanie do mnie" - odpowiedziała Dorota Żurkowska-Bytner. Dodała, że w Playerze streaming telewizji TVN oferowany jest w pakiecie płatnym.
Zgodnie z zasadą must carry operatorzy rozprowadzający programy muszą umieszczać w swojej ofercie telewizje naziemne, które kiedyś nadawane były w wersji analogowej (tj. trzy anteny TVP oraz Polsat, TVN, TV Puls i TV 4). Z kolei zasada must offer oznacza, że nadawcy tych siedmiu kanałów nie mogą odmówić operatorowi udostępnienia swojego sygnału. KRRiT już w 2013 roku przyjęła stanowisko, uznając, że gracze internetowi mogą korzystać z zasady must carry/must offer, jeśli dostarczają swoją usługę co najmniej do 100 tys. odbiorców.
(KOZ, 02.10.2020)