„Oświęcim. Czarna zima”
Marcin Kącki
Wydawnictwo Znak
Kraków 2020
Po Białymstoku i Poznaniu Marcin Kącki prześwietla Oświęcim. Nakreśla panoramę miasta, które mimo ponad 800-letniej historii w powszechnej świadomości funkcjonuje od momentu, gdy powstał tam obóz zagłady. Miasta, w którym relacja historii i współczesności jest tak delikatna, że nawet budowa supermarketu może skończyć się skandalem na skalę światową.
Reporter rozmawia z aktywistami, urzędnikami, służbami miejskimi i prezesami firm. Udaje mu się wejść na spotkanie społeczników z władzami miasta i na grilla do starosty. Poznaje pasjonatów historii, którzy próbują odbudowywać pamięć o przedwojennej żydowskiej społeczności, i kolekcjonerów obozowych pamiątek. Jednemu z nich pomaga w rozbiórce domu zbudowanego z desek po obozowych barakach. Odwiedza osoby, które wychowały się na terenie obozu i nadal tu mieszkają, by zapytać, jak się żyje, gdy okno kuchni wychodzi na krematorium. Schodzi do piwnicy willi Rudolfa Hössa, do której obecna mieszkanka nigdy nie odważyła się tam wejść.
Osobny rozdział autor poświęca przemilczanemu wątkowi pogromu Romów w 1981 roku, gdy cała społeczność została wypędzona z biletem w jedną stronę. Opowiada też o powojennych losach obozu, sporach wokół powstałego muzeum i konfliktach z mieszkańcami na tym tle.
Marcin Kącki wykonał skrupulatną pracę reporterską. Można odnieść wrażenie, że był wszędzie i rozmawiał z każdym. Z tych wszystkich spotkań i rozmów wyłania się obraz miasta rozdwojonego, które z jednej strony ma zwyczajne problemy, jak smog, fetor z oczyszczalni i niemrawi urzędnicy, a jego mieszkańcy chcieliby normalnie żyć. Z drugiej strony każdą decyzję trzeba podejmować z ostrożnością sapera. Bo nawet łóżka piętrowe w hostelu przy rynku przyjezdnym kojarzą się z obozową pryczą.
(UR, 26.06.2020)