Urząd Patentowy unieważnił znak towarowy "Podlasiak", trwa spór wydawców
Po tym, jak GW Słowo wysunęło roszczenia w stosunku do znaku towarowego "Podlasiak", twórcy tygodnika wydali pismo "Podlasianin" (screen: podlasianin.com.pl)
Urząd Patentowy unieważnił znak towarowy "Podlasiak". Orzeczenie jest związane ze sporem dwóch wydawców regionalnych o tytuł tygodnika, który formalnie przestał się ukazywać jesienią 2019 roku.
Zgodnie z decyzją Urzędu Patentowego znak towarowy słowny "Podlasiak" został unieważniony. Orzeczenie nie jest prawomocne. - Nie zgadzamy się z decyzją urzędu i będziemy się odwoływać - zapowiada Piotr Pyrkosz, redaktor naczelny tygodnika "Słowo Podlasia" wydawanego przez Grupę Wydawniczą Słowo.
Tygodnik "Podlasiak" powstał w 2018 roku jako projekt byłych dziennikarzy "Słowa Podlasia". Był wydawany do jesieni 2019 roku. Kilka miesięcy temu tytuł został zawieszony, a prawie ta sama redakcja stworzyła wydawany przez nowo powstałą spółkę – Grupę Medialną Podlasie – tygodnik "Podlasianin". Dotychczasowy wydawca "Podlasiaka" (Centrum Wydawniczo-Medialne "Podlasiak") uznał to za konieczne ze względu na roszczenia konkurencyjnego wydawnictwa – Grupy Wydawniczej Słowo, która zarejestrowała znak towarowy "Podlasiak" w Urzędzie Patentowym. Słowo domagało się 5 tys. zł za każdy dzień wykorzystania tytułu.
Redaktor naczelny "Podlasiaka" Roman Laszuk twierdzi, że Grupa Wydawnicza Słowo zarejestrowała znak towarowy, wiedząc o planach jej byłych pracowników stworzenia tygodnika pod takim tytułem (był już nawet zarejestrowany w sądzie). Jego zdaniem chciała jedynie zablokować konkurencję, bo bez sądowego prawa do tytułu i tak nie mogła wydawać takiego pisma i nie wydała ani jednego numeru.
- Z ewentualnym powrotem do nazwy "Podlasiak" będziemy czekać do uprawomocnienia się orzeczenia - powiedział "Presserwisowi" Roman Laszuk. Przyznał też, że nie wie jeszcze, jakie konsekwencje orzeczenia będą miały dla roszczeń GW Słowo za wykorzystanie znaku towarowego. – A powinny mieć, bo wkrótce po unieważnieniu przez Urząd Patentowy prawa ochronnego, jakie posiadała spółka GW Słowo, dotarło do nas postanowienie Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej, z którego wynika, że za używanie znaku „Podlasiak” GW Słowo domaga się od nas blisko 1,5 mln zł - opowiada Laszuk. Dodaje, że z kolei Sąd Okręgowy w Lublinie postanowił już 1 października ub.r. zawiesić postępowanie o zakaz naruszania prawa do znaku towarowego „Podlasiak” do czasu prawomocnego zakończenia postępowania przed Urzędem Patentowym.
(MNI, 11.02.2020)