Mariusz Roman pożegnał się z Radiem Gdańsk
Mariusz Roman dyrektorem ds. programu i rozwoju gdańskiej rozgłośni został w tym miesiącu (fot. archiwum prywatne)
Mariusz Roman, dyrektor ds. programu i rozwoju Radia Gdańsk, rozstaje się z radiem po tym, jak w nocnym e-mailu do pracowników zażądał zwolnienia sekretarza programu Artura Kiełbasińskiego i szefa informacji Jarosława Popka. Za wiadomość przeprosił.
Prezes Radia Gdańsk Adam Chmielecki na czwartkowym kolegium rozgłośni poinformował, że Mariusz Roman odchodzi z radia ze skutkiem natychmiastowym.
Mariusz Roman wysłał e-mail pracownikom o 3.35 w nocy z poniedziałku na wtorek. "Po, trzech tygodniach pracy, nie widzę możliwości współpracy, zarówno: z Arturem Kiełbasińskim, jak i zarówno: z Jarosławem Popkiem. Wiele by się pewnie, rozwodzić, ale - nie w tym, problem. Stawiam wniosek, aby obu Panu zwolnić, z uwagi na brak identyfikacji z Radiem Gdańsk i braku zaufania do kierownictwa Radia Gdańsk" - można przeczytać w e-mailu opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą”.
W rozmowie z "Presserwisem" przyznał, że e-mail, jaki wyciekł na zewnątrz, nie jest dla niego "z całą pewnością powodem do chwały". "W żaden sposób nie identyfikuję się z jego treścią. Nie odzwierciedla też on w żaden sposób moich poglądów w sprawie. Przeprosiłem współpracowników, których dotyczyła treść w nim zawarta" - wyjaśnił Roman.
(KOZ, 30.01.2020)