Wojciech Czuchnowski wygrał proces z PiS
Zdaniem Wojciecha Czuchnowskiego pozew PiS był bezzasadny (screen: YouTube/Superstacja)
Sąd uznał, że dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski w sposób dopuszczalny skomentował aferę korupcyjną w Komisji Nadzoru Finansowego. Dziennikarz napisał na Twitterze: "Już więcej nie będę opisywał mafii z PiS", a partia uznała, że to narusza jej dobra osobiste.
W listopadzie 2018 roku prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński nazwał artykuł Czuchnowskiego i Agnieszki Kublik w "GW", dotyczący możliwej korupcji w Komisji Nadzoru Finansowego, "nieodpowiedzialną publikacją" i apelował "i do dziennikarzy, i do publicystów, i do polityków, aby nie mieszali polskiego systemu finansowego i bankowego do jakichś rozgrywek politycznych". Czuchnowski napisał 18 listopada na Twitterze: "Właśnie się dowiedziałem od prezesa Glapińskiego, że razem z Kublik zachwiałem systemem finansowym w Polsce. Jeśli tak, to przepraszam. Już więcej nie będę opisywał mafii z PiS...".
Za te słowa partia Prawo i Sprawiedliwość pozwała Czuchnowskiego za naruszenie dóbr osobistych. Domagała się od dziennikarza przeprosin i 15 tys. zł na cel charytatywny. Czuchnowski wnosił o oddalenie powództwa "jako w oczywisty sposób bezzasadnego, ale też kłócącego się z poczuciem zdrowego rozsądku i powagi wobec wymiaru sprawiedliwości".
W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew, uznając, że sprawa afery korupcyjnej w KNF jest na tyle poważna, że można było komentować ją przy użyciu ostrych i krytycznych stwierdzeń. "Choć wpis pozwanego był żartem, to ten żart miał swoje osadzenie w rzeczywistości i był usprawiedliwiony" - mówił w ustnym uzasadnieniu sędzia Jacek Tyszka (cytat za "Gazetą Wyborczą"). Wyrok nie jest prawomocny.
- Moja linia obrony opierała się na podkreśleniu, że to był żart i robienie z tego sprawy sądowej to ośmieszanie wymiaru sprawiedliwości i przysparzanie mu pracy. Sąd przychylił się do interpretacji PiS, że trzeba te słowa traktować poważnie, ale przeanalizował aferę KNF i uznał, że jest ona związana z partią i nie można mówić, że sprawa nie ma związku z PiS. Pozytywnie zaskoczył mnie wywód sądu, że komentatorzy są uprawnieni do krytyki tej afery i mogą używać mocnych określeń - komentuje Czuchnowski.
W październiku Sąd Najwyższy uchylił wyrok sądu apelacyjnego nakazujący wydawcy "Gazety Wyborczej" i Czuchnowskiemu przeproszenie PiS za zwrot "tak działa państwo mafijne" w komentarzu na temat ułaskawienia Mariusza Kamińskiego przez prezydenta Andrzeja Dudę.
(JSX, 16.12.2019)