Ryanair nadużywa do reklamy postaci Güntera Grassa

Tanie linie lotnicze Ryanair wykorzystały w swoich reklamach wizerunek pisarza Güntera Grassa bez jego zgody. Reklamy ze zdjęciem pisarza i hasłem "Leć Ryanair do Frankfurtu i powiedz Günterowi co myślisz!" pojawiły się we wczorajszych wydaniach "Gazety Wyborczej" i "Faktu".

Ryanair nie mają zgody pisarza na wykorzystanie jego wizerunku – dowiedzieliśmy się w agencji Ciszewski PR obsługującej te linie. Tomasz Kułakowski, odpowiedzialny w Ryanair za sprzedaż i marketing w Europie Środkowej, tak tłumaczy sytuację: – Poprzez tę reklamę umożliwiamy Polakom zabranie głosu w dyskusji na temat przeszłości pisarza. Nie opowiadamy się po żadnej ze stron, a reklama wpisuje się w kategorie krytyki prasowej, w której dozwolone jest wykorzystywanie wizerunku osoby publicznej (…) Jest przecież powszechnie wiadome, że uczestnicząc w życiu publicznym, zgadzamy się na upowszechnianie naszego wizerunku. Z taką opinią nie zgadza się adwokat Jerzy Naumann, specjalista od prawa prasowego. – To śmieszna argumentacja. Wizerunek Güntera Grassa jest jego własnością, a reklama to nie informacja prasowa. Linie powinny uzyskać przede wszystkim zgodę pisarza – mówi. Konrad Drozdowski, dyrektor generalny Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy, mówi, że na linie Ryanair wpływa dużo skarg w skali Europy, ale do ZSRR-u jeszcze taka nie wpłynęła. Wiosną tego roku przeprosin od Ryanair domagały się Polskie Linie Lotnicze LOT. Poszło o reklamę Ryanair opublikowaną 30 maja br. w ”Gazecie Wyborczej”. Pojawiło się w niej hasło ”O dwóch takich, co ukradli kasę” i rysunkowi złodzieje w koszulkach LOT-u i Wizzair trzymających w rękach worki z napisem ”opłata paliwowa”. Reklama dowodziła, że tylko linie Ryanair nie pobierają opłat za paliwo. Po interwencji LOT-u Ryanair przeprosił go, podając do publicznej wiadomości m.in. tekst: ”Przepraszamy LOT za to, że bilet w Ryanair kosztuje przeciętnie 41 euro, podczas gdy LOT oferuje przeloty ponad trzykrotnie droższe, ze średnią ceną biletu w wysokości 154 euro”.

(TW, 23.08.2006)