Tomasz Kozłowski za Mikołaja Wójcika szefem działu politycznego "Faktu"
Dariusz Burliński (z lewej) w "Fakcie" pracuje od 13 lat, a Tomasz Kozłowski od trzech (fot. materiały prasowe)
Z redakcją "Faktu" (Ringier Axel Springer Polska) rozstaje się Mikołaj Wójcik, dotychczasowy szef działu politycznego. Jego następcą od 2 września będzie Tomasz Kozłowski. Funkcję szefa działu Wydarzenia i zespołu reporterów obejmie Dariusz Burliński.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że Mikołaj Wójcik zdecydował się odejść z redakcji po tym, jak stracił stanowisko szefa działu politycznego. - To jest zbyt ambitny facet, aby zostać po czymś takim. Ma szerokie kontakty i jest ceniony w środowisku, więc może już nawet znalazł nowego pracodawcę - mówi pracownik redakcji.
Rozstaliśmy się wczoraj z Faktem. Nie pytajcie na razie, co dalej:) Cierpliwości:)
— Mikolaj Wojcik (@MikolajWojcik) August 24, 2019
Wójcik na Twitterze napisał po swoim odejściu: "Nie pytajcie na razie, co dalej. Cierpliwości". Do "Faktu" trafił w kwietniu 2011 roku. Szefem działu politycznego tabloidu był od września 2013 roku. Wcześniej był m.in. wiceszefem działu krajowego w "Dzienniku Gazecie Prawnej" i dziennikarzem "Naszego Dziennika".
Dariusz Burliński związany jest z dziennikiem od 13 lat. Był m.in. szefem wydań lokalnych, a ostatnio p.o. szefem działu wydarzeń. W latach 1997-2006 pracował w "Super Expressie" (ZPR Media). Jest także autorem książek o tematyce historycznej i społecznej. Zastępcą Burlińskiego będzie Milena Niedziela, do tej pory związana z serwisem Fakt24.pl. Natomiast Tomasz Kozłowski będzie odpowiadał za treści dotyczące tematyki politycznej w wersji drukowanej i cyfrowej dziennika. Kozłowski w "Fakcie" pracuje od 2016 roku jako dziennikarz śledczy. Od czerwca był szefem oddziału dziennika we Wrocławiu. Do "Faktu" przeszedł z "Gazety Wrocławskiej".
Z końcem sierpnia "Fakt" opuści też szef redakcji Fakt24.pl i wicenaczelny "Faktu" Maciej Kabroński. W maju z gazetą rozstał się zastępca redaktora naczelnego Marcin Walter.
Redaktor naczelną dziennika w grudniu 2018 roku została Katarzyna Kozłowska, kiedy ze stanowiska zrezygnował Robert Feluś. Stało się to po tym, jak we wrześniu gazeta artykuł o samobójstwie syna byłego premiera Leszka Millera opatrzyła tytułem "Ojciec wybrał politykę, a syn sznur". Z naszych informacji wynikało, że po odejściu Felusia udział w rekrutacji na stanowisko naczelnego "Faktu" brał też Mikołaj Wójcik.
- Katarzyna Kozłowska nie dopuszcza do siebie myśli, że ktoś może nie zgadzać się z jej pomysłami. Takich ludzi stara się zmusić do odejścia. Stylem zarządzania przypomina Grzegorza Jankowskiego, z którym zresztą często się konsultuje, bo uważa go za swojego guru. Mikołaj Wójcik często kłócił się z nią i z jej zastępcami na kolegium, ale swoje racje potrafił merytorycznie uargumentować. Był jedną z niewielu osób, która nie przytakiwała nawet najdziwniejszym pomysłom redaktor naczelnej - mówi jedna z osób z redakcji „Faktu”.
Na początku sierpnia tabloid po jednorazowej publikacji zawiesił felietony Tomasza Lisa i Rafała Ziemkiewicza. Przeciwko wprowadzeniu na łamy "Faktu" Ziemkiewicza protestował na Twitterze dziennikarz tej gazety Dariusz Grzędziński.
Jak wynika z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, średnia sprzedaż ogółem "Faktu" w pierwszym półroczu spadła o 11,11 proc., do 223 109 egz.
(JSX, PAZ, 26.08.2019)