Hejter przeprosił za grożenie śmiercią synowi Krzysztofa Stanowskiego
Komentarz ukazał się na kanale Weszło na Youtube.com w trakcie emisji sobotniego programu „Stan futbolu” (screen Youtube.com/WeszłoTv)
Internauta, który groził śmiercią synowi szefa Weszło Krzysztofa Stanowskiego, po interwencji dziennikarza opublikował film z przeprosinami i zobowiązał się do wpłaty 1 tys. zł na cel charytatywny.
W trakcie emisji sobotniego programu „Stan futbolu” na kanale Weszło na Youtube.com jeden z internautów groził w komentarzu śmiercią synowi prowadzącego Krzysztofa Stanowskiego. Założyciel i szef serwisów Weszło poinformował w poniedziałek na Twitterze, że zamierza w tej sprawie zawiadomić policję. Po sugestiach i podpowiedziach użytkowników dotarł do autora komentarza zawierającego groźby. Stanowski opublikował na Twitterze nagranie wideo, w którym internauta przedstawił się z imienia i nazwiska, przeprosił za wpis i zobowiązał się, że do końca lutego wpłaci kwotę 1 tys. zł na rzecz Siepomaga.pl. Dziennikarz podkreślił w tweecie: "W internecie nie jesteś anonimowy".
Stanowski nie zgłosił sprawy na policję.
- Zastanawiam się, czy dobrze zrobiłem. Być może policja powinna przyjrzeć się temu człowiekowi i sprawdzić, czy nie stanowi zagrożenia dla innych. Uznałem, że taki błyskawiczny wstyd, to dla tej osoby odpowiednia nauczka - wyjaśnia dziennikarz.
Krzysztof Stanowski opublikował potwierdzenie pierwszego przelewu od internauty na rzecz Siepomaga.pl. Na screenie był widoczny m.in. adres osoby, która groziła jego synowi. Po kilku minutach dziennikarz skasował ten wpis.
- Nie rusza mnie fakt ujawnienia adresu kogoś, kto straszy zabiciem moich dzieci. Wpis usunąłem, bo w komentarzach skupiono się na tym, zamiast na meritum sprawy - twierdzi Stanowski.
(PAZ, 05.02.2019)