Dziennikarze publicznego radia oburzeni słowami nt. prof. Bartoszewskiego
Zarząd stowarzyszenia: Marcin Majchrowski, Dorota Nygren i Wojciech Dorosz (fot. archiwum)
Zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy i Twórców Radia Publicznego wydał oświadczenie, w którym protestuje przeciwko „drastycznemu obniżaniu standardów pracy dziennikarskiej” i prosi władze Polskiego Radia o „zajęcie jednoznacznego stanowiska” w sprawie nazwania prof. Władysława Bartoszewskiego „bydlakiem” przez gościa audycji w radiowej Trójce.
"Taki bydlak powiedział, że Polska to jest taka brzydka panna, która nie bardzo może sobie znaleźć męża" - powiedział w trakcie środowego programu "Trójka na poważnie" muzyk Paweł Piekarczyk. "Ja mówiłem o Bartoszewskim akurat" - dodał po chwili. Prowadzący audycję Wojciech Reszczyński nie zareagował.
- Ubolewam, że te słowa padły z ust gościa w audycji na żywo - powiedział „Presserwisowi” Wiktor Świetlik, dyrektor Programu III Polskiego Radia.
„Jesteśmy oburzeni tym, co zaszło (…) Jesteśmy dalecy od tego, by ograniczać swobodę wypowiedzi, czy odbierać komukolwiek prawo do krytycznej oceny osób i wydarzeń. Ale debata na antenie publicznego radia powinna odbywać się z poszanowaniem godności wszystkich osób, także zmarłych. Za jakość tej debaty odpowiedzialni są zaś dziennikarze, dlatego naruszanie godności innych powinno spotykać się z reakcją i dystansowaniem się od tego typu wypowiedzi” - napisał zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy i Twórców Radia Publicznego, który tworzą dziennikarze Polskiego Radia: Wojciech Dorosz, Dorota Nygren i Marcin Majchrowski.
Jak podkreślają, protestują przeciwko drastycznemu obniżaniu standardów pracy dziennikarskiej. „Prosimy władze Polskiego Radia o zajęcie jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Warto być przyzwoitym!” - czytamy w oświadczeniu.
(PAZ, 09.11.2018)