Komisja Europejska broni dyrektywy o prawach autorskich

UE nie jest przeciwnikiem internetu. Dyrektywa o prawach autorskich nie jest skierowana przeciwko użytkownikom platform internetowych. Zamierzamy wzmocnić pozycję właścicieli praw autorskich względem dużych platform - przekonywał rzecznik Komisji Europejskiej Margartis Schinas.

Rzecznika KE pytano o list szefowej YouTube Susan Wojcicki do użytkowników tej platformy, w którym ostrzegła twórców wideo przed procedowaną dyrektywą. Zachęciła też do protestowania przeciwko nowemu prawu. Jak powiedział Schinas, dyrektywa nie jest wymierzona w użytkowników YouTube czy inne platformy internetowe, ale ma wzmacniać pozycję właścicieli praw autorskich w negocjacjach z dużymi platformami internetowymi, które zarabiają na treściach użytkowników.

Najwięcej emocji wzbudzają m.in. paragrafy 11 i 13 dyrektywy. Dotyczą one obowiązku filtrowania treści pod kątem praw autorskich oraz praw pokrewnych dla wydawców prasowych. Projekt nowego prawa wskazuje m.in., jakie elementy artykułu dziennikarskiego mogą być publikowane przez agregatory treści bez konieczności wnoszenia opłat licencyjnych. Regulacje wymagają, by platformy (takie jak Facebook) płaciły posiadaczom praw autorskich za publikowane przez użytkowników treści lub kasowały takie materiały.

(PAP, GDYJ, 07.11.2018)