Łukasz S. po awanturze w pociągu z zarzutami prokuratorskimi
(fot. Pixabay.com)
Gdyńska prokuratura postawiła dwa zarzuty Łukaszowi S., dziennikarzowi TVP Gdańsk, który w lutym w pociągu pendolino miał wulgarnie znieważyć policjanta, dwóch funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei i pracownika PKP - informuje Trojmiasto.wyborcza.pl.
Łukasz S. miał w pendolino grozić mundurowym i pracownikom PKP Intercity, że ich "załatwi", pokazując legitymację dziennikarską Telewizji Polskiej. Według policjantów S. był nietrzeźwy, wulgarny i agresywny. Czyn zakwalifikowano jako chuligański.
Po ujawnieniu sprawy w lutym tego roku Łukasz S. został zawieszony przez władze stacji i przestał realizować sondy do programu „Minęła 20” Michała Rachonia w TVP Info. Już po miesiącu został jednak przywrócony do pracy m.in. jako prowadzący „Forum Panoramy” w gdańskim oddziale TVP.
Po ośmiu miesiącach postępowania Prokuratura Rejonowa w Gdyni postawiła mu dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy znieważenia funkcjonariuszy publicznych będących na służbie - w tym wypadku chodzi o policjanta i dwóch funkcjonariuszy SOK. Za przestępstwo z art. 226 par. 1 grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Drugi zarzut postawiony został z art. 216 par. 1, który mówi o „publicznym znieważeniu osoby” – chodzi o kierownika pociągu. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje ograniczenie wolności lub grzywnę.
Swoje postępowanie w sprawie prowadziła również policja, która skierowała już do sądu wniosek o ukaranie Łukasza S. za trzy wykroczenia. Paragrafy odnoszą się do wykroczeń „przeciwko spokojowi i porządkowi publicznemu” oraz „przeciwko obyczajności publicznej”. Zgodnie z treścią Kodeksu wykroczeń pracownikowi TVP policjanci zarzucają m.in. „dopuszczenie się nieobyczajnego wybryku”, zakłócanie porządku krzykiem, używanie wulgaryzmów, wywołanie zgorszenia, będąc pod wpływem alkoholu. Za to grozi grzywna, ograniczenie wolności lub nawet areszt.
(AMS, 09.10.2018)