Felietoniście „Angory” grożą trzy lata więzienia za słowa „durny, kołtuński kraj”
Antoni Szpak pisze felietony do "Angory" od 20 lat (screen: YouTube.com)
Prokuratura postawiła zarzut znieważenia narodu polskiego satyrykowi Antoniemu Szpakowi, który publikuje swoje felietony w tygodniku „Angora”. Za użycie określenia „durny, kołtuński kraj” w jednym z tekstów grożą mu trzy lata więzienia.
Sprawę nagłośniła „Gazeta Wyborcza”. Szpak w opublikowanym 17 grudnia ub.r. felietonie „Telewizor pod gruszą” pisał o obchodach 26. urodzin Radia Maryja. Tekst nie spodobał się jednemu z czytelników, który zgłosił sprawę do łódzkiej prokuratury, a ta wszczęła postępowanie z urzędu. Przesłuchiwano w tej sprawie nie tylko autora felietonu, ale też redaktorów „Angory”.
- Jestem satyrykiem i piszę o ludziach rządzących Polską. Odniosłem się do kuriozalnej imprezy u Tadeusza Rydzyka, w której trakcie nasza władza biła mu pokłony. Skomentowałem to w satyrycznym, ironicznym stylu i podsumowałem, że „jedynie w durnym, kołtuńskim kraju może dojść do takiej paranoi”. Zastanawiam się, w którym fragmencie mojego felietonu obrażam naród polski? - mówi Antoni Szpak w rozmowie z „Presserwisem”.
Na wniosek łódzkiej prokuratury powstała licząca 20 stron ekspertyza, w której oceniono m.in. że felietonista napisał „nieobiektywny” i „ironiczny” tekst, a jego styl „znieważa prezydenta Polski”.
Murem za Szpakiem stoi redakcja „Angory”. - Nie ma w tym felietonie nic takiego, co zasługiwałoby na szum, jaki się zrobił wokół tej sprawy. Tekst dotyczy rządu, którego działania można oceniać w różny sposób, a nie narodu polskiego. Czytelnik, który poczuł się obrażony felietonem, nie zgłosił się do nas, tylko do prokuratury. Dziwię się, że ta sprawa została tak potraktowana przez organa ścigania - mówi Paweł Woldan, redaktor naczelny „Angory”.
Więcej w „Presserwisie”
(PAZ, 17.05.2018)