Roman Giertych nie wpuścił do swojej kancelarii ekipy TVP i wezwał policję
Giertych poinformował, że złożył wniosek o "ściganie naruszenia miru domowego" (screen z YouTube)
Roman Giertych poinformował na Twitterze, że wezwał policję, aby usunęła spod drzwi jego kancelarii ekipę TVP, która jego zdaniem „zakłócała mir domowy”.
Do zdarzenia doszło wieczorem 12 kwietnia br. W tym czasie w kancelarii przebywał polityk Platformy Obywatelskiej Stanisław Gawłowski, którego Giertych jest obrońcą oraz kilka ekip dziennikarzy, w tym m.in. Kamil Dziuba z Onetu, który udostępnił film z interwencji policji. Giertych napisał na Twitterze, że nie wpuścił ekipy TVP, gdyż "zapraszał tylko dziennikarzy".
Ekipa TVP siedzi pod drzwiami kancelarii na schodach blokując przejście. Zostali poproszeni o opuszczenie korytarza, gdyż jest to miejsce prywatne. Odmówili. Jestem zmuszony poinformować Policję o naruszeniu miru domowego.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 12 kwietnia 2018
Policja wynosiła Obywateli RP, niech się sprawdzą u mnie.
Policjanci wylegitymowali ekipę TVP. Giertych poinformował, że złożył wniosek o "ściganie naruszenia miru domowego".
(PAZ, 13.04.2018)