Rafał Ziemkiewicz udostępnił na Twitterze zdjęcie bez praw autorskich
(screen: Twitter)
Rafał M. Ziemkiewicz otrzymał z Polskiej Agencji Fotografów Forum wezwanie do zapłaty za nielegalne wykorzystanie zdjęcia. Publicysta "Tygodnika do Rzeczy" stwierdził, że agencja nie rozumie mediów społecznościowych.
Ziemkiewicz udostępnił na Twitterze zdjęcie (z innego profilu) przedstawiające Wojciecha Czuchnowskiego, dziennikarza "Gazety Wyborczej", które zrobił Adam Chełstowski. Piotr Kochański, dyrektor Polskiej Agencji Fotografów Forum, wysłał do niego e-mail z prośbą o pilne usunięcie zdjęcia i opłacenie licencji. Rafał Ziemkiewicz zamiast zastosować się do prośby, opublikował tweet ze screenem e-maila, z zarzutem, że Forum nie rozumie działania mediów społecznościowych. W komentarzach pod tweetem zarzucono z kolei Ziemkiewiczowi, że nie rozumie prawa autorskiego.
- Zdjęcie chodziło po Twitterze, podałem je dalej z czyjegoś tweeta i nie było oznaczone jako materiał copyrightowy - tłumaczy Rafał Ziemkiewicz. Zaznacza, że kiedy agencja odezwała się do niego, poinformował swoich obserwatorów, kto jest autorem i właścicielem praw do fotografii, a następnie na prośbę Forum ją usunął.
Zdaniem agencji Ziemkiewicz nie usunął sam tweeta. - Zwróciliśmy się do Twittera o usunięcie zdjęcia z konta Ziemkiewicza i innych osób, które je rozpowszechniały - mówi Piotr Kochański. - Żądanie finansowe uważam za próbę wymuszenia i stanowczo odrzucam - dodaje Ziemkiewicz. Jednocześnie zarzuca agencji, że nie oznaczyła zdjęcia znakiem wodnym. - Klientom udostępniamy zdjęcia bez znaku wodnego - odpowiada Kochański.
- Na każdym polu eksploatacji wykorzystanie jakiegokolwiek dzieła bez zgody autora jest niedopuszczalne i nie rozumiem, dlaczego media społecznościowe miałyby być wyjątkiem. Nie wiem, czy uda się to wygrać, ale nie powinno się odpuszczać, udawać, że nic się nie stało - komentuje fotoreporter Wojciech Wilczyński. On sam w ub.r. zamierzał pozwać "Gazetę Polską" za wykorzystanie na okładce fragmentu jego fotografii w zmienionym kontekście. Do rozprawy jednak nie doszło, trwają rozmowy z prawnikami.
Adam Chełstowski nie chce komentować sprawy.
(IKO, 13.04.2018)