„Podwójne życie reporterki. Fallaci. Torańska”
Remigiusz Grzela
Prószyński i S-ka
Warszawa 2017
„Jest kimś w rodzaju Oriany Fallaci, ale bez celebryckiej samoświadomości i autopromocji” – napisał o Teresie Torańskiej „Los Angeles Times” w 1987 roku, gdy w USA ukazał się jej zbiór rozmów „Oni”. Nazwisko Torańskiej za sprawą sukcesu książki trafiło wtedy do światowej prasy, a porównanie do włoskiej gigantki wywiadu nasuwało się samo. Remigiusz Grzela poszedł tym tropem i napisał książkę zestawiającą losy i dorobek obu dziennikarek. Na pozór więcej je dzieliło, niż łączyło. Fallaci żyła w wolnym świecie, była kosmopolitką, miała nieograniczoną swobodę pisania. Świat Torańskiej był zamknięty, więc opisywała realia PRL-u. Fallaci podróżowała po Ameryce z Shirley MacLaine i rozmawiała z astronautami, Torańska pokazywała problemy PGR-ów. Mimo to Grzela szuka podobieństw między nimi i znajduje je w pasji, z jaką wykonywały swoją pracę, ogromnej pracowitości i niepohamowanej ciekawości świata i swoich bohaterów. Miały też podobną technikę pracy nad wywiadem polegającą na głębokim redagowaniu. Choć Fallaci napisała kiedyś w liście do kolegi dziennikarza: „Rzadko wykonuję pracę redakcyjną, bo moje wywiady są już gotowe w momencie, w którym je przeprowadzam”. Jednak materiały zachowane w jej archiwum, do których dotarł Remigiusz Grzela, świadczą, że było inaczej.
Autor napisał książkę z wielką starannością i dbałością o szczegół oraz empatią w stosunku do bohaterek. I chociaż metody pracy Fallaci uważane są za kontrowersyjne – sam Grzela stwierdza, że to nie jego typ wrażliwości – to zachęca do ponownego czytania tekstów obu reporterek, bo każda z nich na swój sposób dokonała przełomu w dziennikarstwie.
(UR, 05.03.2018)