Tomasz Ławnicki bezprawnie zwolniony z Polskiego Radia, wygrał z radiem w sądzie
Tomasz Ławnicki został zwolniony z Polskiego Radia bezprawnie. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał wyrok Sądu Rejonowego dla Miasta Stołecznego Warszawy, odrzucając apelację spółki.
Sąd pierwszej instancji w sierpniu ub.r. w całości uznał roszczenie dziennikarza, potwierdzając, że wypowiedzenie wręczone przez Polskie Radio było niezgodne ze stanem faktycznym. "Wskazany w nim powód - likwidacja stanowiska - był fikcyjny, bo na moje miejsce zatrudniono i nowego serwisanta, i nowego kierownika - tyle że nazwano go koordynatorem" - mówił nam Tomasz Ławnicki. Dziennikarz domagał się odszkodowania w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia.
Polskie Radio złożyło apelację, ale we wtorek 30 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował się ją odrzucić i utrzymać dotychczasowy wyrok.
- Ci, którzy podjęli decyzję o bezprawnym zwolnieniu mnie, są już poza radiem. Oni żadnych konsekwencji nie ponieśli i nie poniosą. To przykre, że uchodzi im to na sucho. Instytucja, jaką jest Polskie Radio, będzie musiało zapłacić odszkodowanie za to, jak postąpiono - komentuje Tomasz Ławnicki. - Mam nadzieję, że to będzie nauczka dla następców, żeby nie zwalniać dziennikarzy w taki sposób, w jaki ze mną postąpiono - dodaje.
Polskie Radio zwolniło Tomasza Ławnickiego, serwisanta i zastępcę kierownika redakcji aktualności Programu III, w maju 2016 roku. Jako powód podano mu właśnie likwidację jego stanowiska. Wcześniej, pod koniec kwietnia 2016 roku, Ławnicki nie przyjął propozycji rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Został wówczas zdjęty z grafiku prowadzących serwisy.
Tomasz Ławnicki do Trójki trafił w listopadzie 2005 roku. Wcześniej pracował w Radiu PiN i Radiu Eska Warszawa. Obecnie jest dziennikarzem NaTemat.pl.
(KOZ, 02.02.2018)