Malejące obroty

Rozmowa z Tomaszem Tęczą, mediaplannerem z domu mediowego SPC House of Media

Agora poinformowała, że zamyka „Magazyn Wysokie Obroty” w związku ze spadającym zainteresowaniem zakupem nowych samochodów na polskim rynku. To faktyczna przyczyna zamknięcia magazynu czy tylko pretekst?
Spadek sprzedaży samochodów mógł być w tym przypadku dość istotnym czynnikiem, ale ja spojrzałbym na to zamknięcie z szerszej perspektywy. Nie bez znaczenia jest presja, jaką wywarło na wydawcy „Gazety Wyborczej” pojawienie się na rynku konkurencyjnego „Dziennika”. Żeby obronić pozycję „Gazety Wyborczej”, Agora zaczęła zwierać szyki i zamykać najmniej rentowne tytuły.


Czy rzeczywiście magazyny motoryzacyjne kupują głównie zainteresowani zakupem auta?
To na pewno część czytelników, ale cała grupa jest dużo szersza. Jest w niej wielu entuzjastów motoryzacji zainteresowanych nowinkami w tej branży, takie magazyny są też kupowane w poszukiwaniu na przykład porad eksploatacyjnych.


Jak musiałby być dzisiaj sprofilowany magazyn motoryzacyjny, żeby osiągnąć silną pozycję na rynku?
Myślę, że ważny jest wysoki poziom edytorski, dobre zdjęcia, szeroka tematyka – a więc nie tylko teksty o nowych autach, ale także materiały poświęcone na przykład samochodowemu sprzętowi audio czy tuningowi. Nie uważam, żeby połączenie lifestylu z motoryzacją, czyli to, z czym mieliśmy do czynienia w „Magazynie Wysokie Obroty”, było złym pomysłem.


Które tytuły mogą zyskać na zamknięciu „Magazynu Wysokie Obroty”?
Przede wszystkim najbliższa konkurencja - „Auto Motor i Sport” i „Auto Moto”.


Czy na rynku jest jeszcze miejsce na trzeci magazyn?

W tym segmencie robi się ciasno. Widać to było już wówczas, gdy Axel Springer Polska w 2004 roku zamknął „Auto Sukces”. Teraz, gdy zniknął „Magazyn Wysokie Obroty”, nie widzę miejsca na kolejny tytuł motoryzacyjny, którego wydawca chciałby utrzymać sprzedaż na poziomie około 50 tysięcy egzemplarzy. Wiąże się to również ze wspominaną już sytuacją rynkową.

Rozmawiała Magdalena Lemańska

(ML, 02.06.2006)