Mimo zwolnień i dobrowolnych odejść zatrudnienie w TVP wzrosło
Średnie zatrudnienie w Telewizji Polskiej w ub.r. wyniosło 2,8 tys. osób. Na koniec ub.r. pracowników było prawie 50 więcej niż na początku ub.r. - mimo że po zmianie zarządu z TVP musiało się rozstać wiele osób.
Po tym, jak w styczniu ub.r. prezesem TVP został Jacek Kurski, a członkiem zarządu Maciej Stanecki, telewizja rozstała się z wieloma pracownikami, najczęściej za porozumieniem stron – wymieniono np. prawie wszystkich dyrektorów oddziałów regionalnych. Pracę tracili też dyrektorzy anten, kierownicy redakcji i dziennikarze (z tym że większość tych ostatnich nie miała w TVP etatów). Ponadto pod koniec ub.r. TVP przeprowadziła program dobrowolnych odejść, z którego skorzystało ponad 200 osób. Nowo zatrudnionych było jednak w ub.r. prawie o 50 osób więcej – tak wynika ze sprawozdania za ub.r. złożonego przez spółkę organom nadzorczym (m.in. Radzie Mediów Narodowych).
Spytaliśmy biuro prasowe TVP o dokładne liczby i przyczyny zmiany stanu zatrudnienia, nie otrzymaliśmy jednak wczoraj odpowiedzi. Ze sprawozdania za ub.r. wynika też, że TVP miała w 2016 roku ok. 180 mln zł straty. Jak informowaliśmy, w ub.r. TVP wyemitowała obligacje na 300 mln zł, z czego do stycznia br. wydała już ok. 150 mln zł. Według „Dziennika Gazety Prawnej” spółka chce zaciągnąć kredyt na 800 mln zł.
(RUT, 07.04.2017)