Żakowski przeprasza za słowa Wróbla o "Klątwie" wypowiedziane na antenie Tok FM
Jan Wróbel i Jacek Żakowski (screen za tok.fm)
Jacek Żakowski w porannym programie radia Tok FM (Agora, Polityka) przeprosił za słowa Jana Wróbla o przedstawieniu "Klątwa" i aktorach, którzy biorą w nim udział. Stanowisko w sprawie zabrało Towarzystwo Dziennikarskie.
Jan Wróbel 28 lutego br. w Poranku Radia Tok FM skrytykował „Klątwę” - przedstawienie wystawiane w warszawskim Teatrze Powszechnym - nazywając aktorów „młodymi Hitlerkami”.
To jest hitlerowskie przedstawienie oparte całkowicie na zasadzie: nienawidź i czyń, co chcesz, nienawiść cię wyzwoli. I bardzo wielu przedstawicieli Polski tolerancyjnej, demo-lewicy, szlachetnych i miłych ludzi, prawie ze łzami w oczach oklaskuje tych młodych Hitlerków - powiedział Wróbel.
Na wypowiedź radiowego kolegi zareagował Jacek Żakowski, który 3 marca br. w Tok FM przeprosił słuchaczy.
Nie wiem, co zrobi Jan Wróbel, a właściwie wiem, domyślam się. Nie wiem, co zrobi kierownictwo Radia Tok FM. Ja chciałem bardzo przeprosić wszystkich twórców spektaklu „Klątwę” i słuchaczy Tok FM, za to, że takie niegodne sformułowania, kłamliwe, idiotyczne, głupie zostały w tym programie innego dnia użyte. Dla mnie jest wstydem, że coś takiego w stacji, z którą współpracuję od lat, się pokazało - mówił Jacek Żakowski.
Przy okazji zasugerował, że jeśli Wróbel szuka pracy w Telewizji Polskiej, to powinien osobiście odezwać się do Jacka Kurskiego, prezesa TVP, zamiast robić to na antenie radia. Dodał, że liczy na przeprosiny, a powodem ma być „wyjątkowo głupi” tekst Jana Wróbla o „Klątwie”, który miał ukazać się w „Gazecie Polskiej”. Żakowski pomylił się, bo recenzja Wróbla opublikowana została w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Dziennikarze o mowie nienawiści
Stanowisko w sprawie zabrało również Towarzystwo Dziennikarskie, którego członkiem jest Żakowski. Stowarzyszenie w poście na Facebooku nawołuje, by Jan Wróbel i kierownictwo Tok FM przeprosiło osoby, które poczuły się dotknięte ostrymi słowami. TD również wyraża swoje zaniepokojenie faktem, że mowa nienawiści trafiła do mediów, które dotychczas były kojarzone z kulturalną dysputą.
Kamila Ceran, redaktor naczelna Tok FM nie chciała komentować sprawy, bo przebywa na urlopie. Komentarza odmówiło również biuro prasowe Agory. Podobnie zachował się Wróbel. - Przyjąłem stanowisko, że nie będę zaistniałej sytuacji komentował - powiedział w rozmowie z Press.pl Jan Wróbel. Dodal, że nikt z kierownictwa Tok FM w tej sprawie z nim się nie kontaktował.
(03.03.2017)