Temat: media narodowe

Dział: TELEWIZJA

Dodano: Luty 25, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Prezes Kurski wyrzucił z "Na dobre i na złe" aktorkę, której widzowie TVP nie oglądają już od grudnia

Julia Wyszyńska (fot. materiały prasowe Artrama)

TYLKO U NAS. Zdecydowana postawa Jacka Kurskiego! TVP zrywa współpracę z aktorką, która w sztuce "Klątwa" zbezcześciła postać św. Jana Pawła II - donosił w czwartek 23 lutego serwis wPolityce.pl. Do newsa tego linkował na Twitterze prezes TVP. Chodzi o aktorkę Julię Wyszyńską, której w serialu TVP nie ma już od... grudnia 2016 roku.

Prezes TVP Jacek Kurski ogłosił, że zwolnił aktorkę Julię Wyszyńską z serialu "Na dobre i na złe" za udział w spektaklu warszawskiego Teatr Powszechnego "Klątwa", krytykowanym przez Episkopat Polski i prawicowych polityków oraz publicystów.
"Nie ma i nie będzie w TVP miejsca dla osób poniżających świętości Polaków czy nawołujących do mordu politycznego" - napisał na Twitterze prezes Kurski. Serwis wPolityce.pl cytował jego wypowiedź: "Ta pani sama podjęła decyzję o zerwaniu współpracy z TVP, dokonując aktu zbezczeszczenie postaci świętego Jana Pawła II. Takich rzeczy nie można akceptować".
Tylko, że aktorki nie ma już w serialu TVP 2 od grudnia 2016 roku. W telenoweli grała lekarkę Klaudię Miller, która zrezygnowała z międzynarodowej kariery z powodu miłości, ale gdy, tuż przed ślubem dowiedziała się o jego zdradzie narzeczonego wyjechała zagranicę. Julia Wyszyńska po raz ostatni wystąpiła w 657. odcinku "Na dobre i na złe" wyemitowanym 21 grudnia 2016 roku. Wtedy też pożegnała się z widzami na Facebooku.
Producentem serialu jest Artrama.

W związku z kontrowersjami wobec spektaklu "Klątwa" dyrekcja Teatru Powszechnego wydała oświadczenie, w którym broni występujących w nim aktorów. "Niedopuszczalne są wszelkie ataki na aktorów, którzy w spektaklu wykonują jedynie swoje role. Oczywistym jest, że nie można utożsamiać zachowania granych przez nich postaci z ich prywatnymi poglądami. Zwracamy uwagę, że osoby dokonujące ataków na aktorów oraz innych pracowników teatru mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności zarówno cywilnej, jak i karnej" – napisano w oświadczeniu.
"W spektaklu »Klątwa« nikt nie nawołuje do popełnienia zabójstwa ani jakiegokolwiek innego przestępstwa, w czasie spektaklu cytowany jest przepis kodeksu karnego, który nie zezwala na tego typu zdarzenie. Spektakl nie ma również na celu obrazy uczuć religijnych i zniewagi przedmiotów kultu religijnego" – przekonuje dyrekcja Powszechnego. I dodaje: "Z przykrością stwierdzamy, że nagonka medialna odwraca uwagę od głównych tematów spektaklu, jakimi są w szczególności: wieloletni problem tolerowania i ukrywania pedofilii, krytyka nadużyć władzy Kościoła katolickiego i społeczna hipokryzja wobec nich, a także wolność stanowienia o własnym ciele oraz mechanizmy przemocy i dyskryminacji. Spektakl równie bezkompromisowo atakuje inne postawy, niezwiązane z religią, w tym zaangażowanie społeczne współczesnych artystów i środki, których używa tworzony przez nich teatr".
Teatr Powszechny protestuje też przeciwko wykorzystywaniu w mediach nielegalnych nagrań spektaklu, które naruszają - chronione ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych - prawa teatru.

(GK, 25.02.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.